tag:blogger.com,1999:blog-1464084033401140122024-03-05T12:59:18.848-08:00Esy Floresy i matka wymiatamacierzyństwo, turystyka i rękodziełoAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.comBlogger30125tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-39356612251660246112015-03-08T01:33:00.001-08:002015-03-08T01:38:15.953-08:00Tutorial prostej tuniki<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Ostatnio szyłam tylko zabawki, kosmetyczki, poduszki i kołderki, </div>
<div style="text-align: center;">
ale od jakiegoś czasu zatęskniłam za szyciem odzieży.</div>
<div style="text-align: center;">
Niestety jak wiecie mam tylko jedno dziecko i nie zawsze mam modela </div>
<div style="text-align: center;">
do przymiarek i prezentacji moich wyrobów, ale mam nadzieję,</div>
<div style="text-align: center;">
że mimo to i tak się wam spodobają. </div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpl74SRnV2yBPxX25W4M-advCYKUiCwV-byUCCDFICCKAKXz1vkuKw4Yh1FGzAQ0WoPsrysjJJzmUmSnNYG1YrWRmEvyfKXzzjU41zZcRfrUEOCO0qSMxcwipZ2u9M5tRApjCP0OK8ENKq/s1600/DSC_0053+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpl74SRnV2yBPxX25W4M-advCYKUiCwV-byUCCDFICCKAKXz1vkuKw4Yh1FGzAQ0WoPsrysjJJzmUmSnNYG1YrWRmEvyfKXzzjU41zZcRfrUEOCO0qSMxcwipZ2u9M5tRApjCP0OK8ENKq/s1600/DSC_0053+(2).JPG" height="327" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Sukieneczka w stylu retro</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifGO6R44cdftKE2bbKzMQCY5UDfugHXAzaBzVb80KGBquqBvLLcCTF6XH2hNjb2FZlraXxhTNsO46zPKTjiw5TMU7ajnZxNCtip84gN-uSitJ2B79t97TV21yHzI4tysegeiQ23TIMBE4H/s1600/DSC_0245+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifGO6R44cdftKE2bbKzMQCY5UDfugHXAzaBzVb80KGBquqBvLLcCTF6XH2hNjb2FZlraXxhTNsO46zPKTjiw5TMU7ajnZxNCtip84gN-uSitJ2B79t97TV21yHzI4tysegeiQ23TIMBE4H/s1600/DSC_0245+(2).JPG" height="378" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Czapka dla mojego Janka. Oczywiście w czachy ;)</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYPTat-5aLM7JXsyg8-L9T3zg13QIIXML4Vc8rr6ThFdl4yB-ZIJAInsYRgko827ylSkbvXLRdYX4MmsH5cmhkMvuZXGhmLUGADawuunpKE-h1JEBax_rSCzV0f-qwEX8D4IWJreIjVaTP/s1600/DSC_0027+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYPTat-5aLM7JXsyg8-L9T3zg13QIIXML4Vc8rr6ThFdl4yB-ZIJAInsYRgko827ylSkbvXLRdYX4MmsH5cmhkMvuZXGhmLUGADawuunpKE-h1JEBax_rSCzV0f-qwEX8D4IWJreIjVaTP/s1600/DSC_0027+(2).JPG" height="265" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dzianinowa tunika<br />
<br />
<span style="font-size: small;">I właśnie dziś, krok po po kroku pokarzę wam jak uszyć tę prostą tunikę, <br />którą z pewnością bez problemu wykona nawet bardzo początkująca krawcowa :)<br /><br />Zaczynamy od ułożenia formy na tkaninie (w tym przypadku dzianinie) i tu warto podać kilka uwag. Zwróćcie uwagę czy wzór nie jest przypadkiem skierowany w jedną stronę np taki:</span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6j5YLx93rhOG2AOk9def4ZZg-Nit-3GfBH91S-yGFTeDEPnf1xDPBK9Pv-040hgyE7DYCygAlh7aqq9r1eBC6Ms1DBuKHB3h7lI4mtporezGS7TQ5Pd2kqg0t20D8BnjW9oZudkE6uh3O/s1600/11049576_891386947578784_8751928465281028115_n+(2).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6j5YLx93rhOG2AOk9def4ZZg-Nit-3GfBH91S-yGFTeDEPnf1xDPBK9Pv-040hgyE7DYCygAlh7aqq9r1eBC6Ms1DBuKHB3h7lI4mtporezGS7TQ5Pd2kqg0t20D8BnjW9oZudkE6uh3O/s1600/11049576_891386947578784_8751928465281028115_n+(2).jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">W takim wypadku wykrój musi być ułożony na materiale w jednym kierunku. </span><br />
<span style="font-size: small;">Jeśli jest to dzianina zaleca się aby wykrawać elementy odzieży po długości a nie szerokości towaru, jeśli tkanina to zazwyczaj nie ma znaczenia.</span><br />
<span style="font-size: small;">W moim przypadku będę szyć z dzianiny, której wzór układa się w różnych kierunkach, </span><br />
<span style="font-size: small;">z</span><span style="font-size: small;">atem dla zaoszczędzenia towaru, formy ułożyłam w różnych kierunkach. </span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigreUKVB29gO8l-L8G4KfKrOwn8XMOMtWW1E14p4tNpOukJwaH1VXV7C_K0-fg94TpOba4DzMI-valwB0dJZtaNVdMpC7EmaL-OXJAxaEBypetOOvdeUmRKwh4R2DbSWCNCSmJsFZpARbD/s1600/DSC_0008+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigreUKVB29gO8l-L8G4KfKrOwn8XMOMtWW1E14p4tNpOukJwaH1VXV7C_K0-fg94TpOba4DzMI-valwB0dJZtaNVdMpC7EmaL-OXJAxaEBypetOOvdeUmRKwh4R2DbSWCNCSmJsFZpARbD/s1600/DSC_0008+(2).JPG" height="297" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;">Wycinamy przód i tył z podwójnie złożonej dzianiny. Jeśli korzystamy</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;">z gotowych szablonów (zazwyczaj z magazynów) na każdej formie powinny znajdować się linie zakończone strzałką. To kierunek w którym powinnyście ułożyć formę, zachowując jednakową odległość od brzegu, tzw. nitka prosta. Przy niektórych wzorach niezwykle ważne jest aby nie przekrzywić szablonu, bo później cała odzież może się źle układać. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;">Teraz już tylko zszywanymy wszystkie szwy po lewej stronie (w moim przypadku owerlokiem), zaczynając od przodu i tyłu a następnie szwy rękawów i boków.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;">Na tym etapie możemy już też obrzucić dół tuniki oraz rękawy.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiv-O-Od2bVzMSkO834NiceLjvW7xS_UnX-tw6dv0-ontH-FriWHULjkK5-SBLbDogKpNDZ6wcfdMKsjiKWIQ_KP4NcuMqmkiQiWIdTn9j_P1BvAsdfFh56vN1_OmI-wsBHOMrpYOq02En/s1600/DSC_0016+(3).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiv-O-Od2bVzMSkO834NiceLjvW7xS_UnX-tw6dv0-ontH-FriWHULjkK5-SBLbDogKpNDZ6wcfdMKsjiKWIQ_KP4NcuMqmkiQiWIdTn9j_P1BvAsdfFh56vN1_OmI-wsBHOMrpYOq02En/s1600/DSC_0016+(3).JPG" height="311" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-size: small;">Teraz przystępujemy do wykończenia pod szyjką. </span><br />
<span style="font-size: small;">Ja postanowiłam zamiast lamówki lub podwijania zastosować wykończenie ściągaczem.</span><br />
<span style="font-size: small;">Wykrojoną pliskę ściągacza zszywamy z węższej strony i kredą zaznaczamy środek. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDkkx-IvWvw982JqP8Woqup26c1KzjjQLhBA14m_prVpwHmmMmMnW4aPJq7OTrOnoBbtzL8yu1DwSJVLkQQj8zCYT2szqON3c-d_M717BT3WXAn2AhbhdTNOP5rFNDs1gPHDwY37ir9BNv/s1600/DSC_0020+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDkkx-IvWvw982JqP8Woqup26c1KzjjQLhBA14m_prVpwHmmMmMnW4aPJq7OTrOnoBbtzL8yu1DwSJVLkQQj8zCYT2szqON3c-d_M717BT3WXAn2AhbhdTNOP5rFNDs1gPHDwY37ir9BNv/s1600/DSC_0020+(2).JPG" height="400" width="265" /></a></span></div>
</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguMbn3E1lGutZd2Lw2OWCSVHHS8wpCKIno9oIp9DkTEuM2xyTQleIXIMzBGLrSe-HR0Vnu_yQw_dYRHHdSatuoi2Nb2si1Ic2eIeVoYK_HpGd5nDj79BGOSYMnbECW7ceXNMsDVQVoNFPr/s1600/DSC_0024+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguMbn3E1lGutZd2Lw2OWCSVHHS8wpCKIno9oIp9DkTEuM2xyTQleIXIMzBGLrSe-HR0Vnu_yQw_dYRHHdSatuoi2Nb2si1Ic2eIeVoYK_HpGd5nDj79BGOSYMnbECW7ceXNMsDVQVoNFPr/s1600/DSC_0024+(2).JPG" height="265" width="400" /></a></div>
<br />
Teraz składamy pliskę na pół (szwem do środka) i dla ułatwienia możemy spiąć szpilkami.<br />
Wszycie pliski zaczynamy od tyłu, przykładając szew tuniki do szwa pliski.<br />
Wszywając pliskę do dekoltu układamy ją tak, aby szew przodu pasował do zaznaczonego przez nas kredą środka plisy. W ten sposób będziemy miały pewność, że została ona równo rozprowadzona<br />
i będzie się dobrze układać. <br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicFL7ZYV3a0J5H9szr0KUCQtvTFGS2_OgIxJRZxOwtHVDruTsBLKRDETx-Kf8FZO1yFH92jU7wBVHQ8IJSwcXgOlxLanaMLb_WZSllMj09I5SU3POIUY_rz1KoBElQ-OlpCSVJ08gITcLx/s1600/DSC_0026+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicFL7ZYV3a0J5H9szr0KUCQtvTFGS2_OgIxJRZxOwtHVDruTsBLKRDETx-Kf8FZO1yFH92jU7wBVHQ8IJSwcXgOlxLanaMLb_WZSllMj09I5SU3POIUY_rz1KoBElQ-OlpCSVJ08gITcLx/s1600/DSC_0026+(2).JPG" height="265" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
I to już prawie koniec! Zostało na tylko podwinięcie dołu i rękawków i tunika gotowa ;)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Mam nadzieję, że choć trochę pokazałam wam, że szycie nie jest trudne </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
i właściwie każdy może uszyć coś dla siebie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Ponieważ jest to mój debiut w tutorialach bardzo proszę o wyrozumiałość i sugestie co jest dla was niejasne i czego chciałybyście się dowiedzieć. Ja natomiast postaram się sukcesywnie wprowadzać coraz bardziej zaawansowane modele i pokazać wam, jak je w miarę łatwo wykonać :)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-47752433053303922422015-03-05T11:56:00.000-08:002015-03-05T11:57:34.502-08:00Szycie wciąga jak narkotyk <div style="text-align: center;">
Tak mnie ostatnio pochłonęło jedno z moich ulubionych - szycie,</div>
<div style="text-align: center;">
iż zupełnie zaniedbałam wszystko inne. Na szczęście Janek jest już przyzwyczajony, </div>
<div style="text-align: center;">
do tego, że często jestem zajęta i doskonale sam sobie radzi. Nawet obiadki </div>
<div style="text-align: center;">
nie są już tak wypieszczone jak kiedyś i pojawiają się dopiero ok. 17!</div>
<div style="text-align: center;">
Na szczęście do chudziutkich nie należymy więc nic nam nie będzie ;)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Głównym winowajcą mojej pasji (a może już obsesji?) są cudne tkaniny i dzianiny, które tak łatwo są teraz dostępne na rynku. Nie mogę oprzeć się pokusie aby ich nie kupować, jak tak dalej będzie to chyba otworzę sklep z tkaninami! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgomzvnVvGmJPMbHO16RQSTT1aykn8_wA9dPSu7D8-K8QrGByeymOKqY-RJzMdSKAlkStWBWI77xRAM1IWl1r3dxlTEs1rfZGf1yAizl5T4Ow3QlHfPujrWRpW1d8uRe8iunkmqtd8Eai5X/s1600/DSC_0380+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgomzvnVvGmJPMbHO16RQSTT1aykn8_wA9dPSu7D8-K8QrGByeymOKqY-RJzMdSKAlkStWBWI77xRAM1IWl1r3dxlTEs1rfZGf1yAizl5T4Ow3QlHfPujrWRpW1d8uRe8iunkmqtd8Eai5X/s1600/DSC_0380+(2).JPG" height="265" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj42uQ8rT5uKyNC3CzC-L6H0JQ_AXUdInLt-wXKvgHWiWPR15iLL3AzQTD5l1Vab1IsUBG12BYSfnMtSThFAnXWNMMa9R6PkzL4Vvs9n7H0GIJPRBnGIEGf12o8nWPD_CYjBwaRRwN7tA90/s1600/DSC_0350+(3).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj42uQ8rT5uKyNC3CzC-L6H0JQ_AXUdInLt-wXKvgHWiWPR15iLL3AzQTD5l1Vab1IsUBG12BYSfnMtSThFAnXWNMMa9R6PkzL4Vvs9n7H0GIJPRBnGIEGf12o8nWPD_CYjBwaRRwN7tA90/s1600/DSC_0350+(3).JPG" height="261" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilc8qO4JJRU_M_GTsgytoZSM_BcrkZX40Hsrs-RcQqxLBk7BaryiTn6btluB_U9IGmq_i2oMkPednW__DpYT_Y1MfCjJK1Eas4rl-b9rsrDUJ9h3mCOLUmWqALJb4Wk9CETMWr-Y1Buo5T/s1600/DSC_0381+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilc8qO4JJRU_M_GTsgytoZSM_BcrkZX40Hsrs-RcQqxLBk7BaryiTn6btluB_U9IGmq_i2oMkPednW__DpYT_Y1MfCjJK1Eas4rl-b9rsrDUJ9h3mCOLUmWqALJb4Wk9CETMWr-Y1Buo5T/s1600/DSC_0381+(2).JPG" height="265" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWUEkrlh2HA1utZeCwrTRNnhT6rsw6M2de4na5FPFRZVqaLRBVdDzsEi4aEQcOMvT6JxrGDnHVvX_XutEf47bCyFsBBtHTG0cCbtDQtx81B7530lvLzYfdS4lvSyvi19JYJkTqhG_-4M69/s1600/DSC_0385+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWUEkrlh2HA1utZeCwrTRNnhT6rsw6M2de4na5FPFRZVqaLRBVdDzsEi4aEQcOMvT6JxrGDnHVvX_XutEf47bCyFsBBtHTG0cCbtDQtx81B7530lvLzYfdS4lvSyvi19JYJkTqhG_-4M69/s1600/DSC_0385+(2).JPG" height="265" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Oczywiście przeraża mnie jak bardzo wydatki te rujnują mój budżet, ale to jest jak nałóg!</div>
<div style="text-align: center;">
Pocieszające jest jednak to, iż jak zauważyłam nie jestem osamotniona w tym moim szaleństwie:)</div>
<div style="text-align: center;">
Ostatnio bardzo modne zrobiło się szycie, szczególnie dla dzieci i z pewnością nie jest to podyktowane potrzebom zaoszczędzenia pieniędzy , gdyż niejednokrotnie wychodzi drożej niż zakup w sklepie. Ale trzeba przyznać, iż samodzielnie wykonane ciuszki na pewno będą nietuzinkowe</div>
<div style="text-align: center;">
i z pewnością lepszej jakości niż te tanie ze sklepu. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO2CaumF0ilDiNH7uC0pTqBaAPSarK21eX4yMJ9kxLAU_MktAmt-eo_VzI1syr1nNGJbvbDJNMtTJ4ZdNKqyFHIB4e9V0S9wbU6hxyo9z-tH6MHsWmYCs4grSGsy0gBbco3jADDsjDPOEW/s1600/DSC_0368+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO2CaumF0ilDiNH7uC0pTqBaAPSarK21eX4yMJ9kxLAU_MktAmt-eo_VzI1syr1nNGJbvbDJNMtTJ4ZdNKqyFHIB4e9V0S9wbU6hxyo9z-tH6MHsWmYCs4grSGsy0gBbco3jADDsjDPOEW/s1600/DSC_0368+(2).JPG" height="400" width="370" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Tak czy inaczej wystarczy zajrzeć na FB, aby przekonać się, że szyją już prawie wszyscy, niezależnie od wykształcenia, wieku i umiejętności. Okazuje się bowiem, że nie zawsze jest to tak skomplikowane jakby się mogło wydawać. :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikE9S0b5h7-w_WBfXLzmemO1EiXQFS8eWSdggVYWbqBxtmHRaiJ4ns4jJVI3W6A7sZ87N4E-8BT4Xf4Y9JANNX7CI8URWJrSlt0I5g0CRB5NkAfItlIeMNGShJGDA2ZHKUk4_MOZXF28jf/s1600/DSC_0090+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikE9S0b5h7-w_WBfXLzmemO1EiXQFS8eWSdggVYWbqBxtmHRaiJ4ns4jJVI3W6A7sZ87N4E-8BT4Xf4Y9JANNX7CI8URWJrSlt0I5g0CRB5NkAfItlIeMNGShJGDA2ZHKUk4_MOZXF28jf/s1600/DSC_0090+(2).JPG" height="260" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ja jak już kiedyś wspominała posiadam i wykształcenie i doświadczenie, które teraz mogę z radością wykorzystać. Wiem jednak, że nie wszystkim przychodzi to tak łatwo. Nie łatwo też jest znaleźć odpowiedzi na pytania, czasem prozaiczne a czasem bardziej fachowe porady. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJffP6CQvZj4ZxmYajkA1n-dagU_84vnp0uMM4mg9neyi4Au2ZK4W6LjAeLJNM2YjO48QsKOv9eyeXlubuP3EjCgH60YdYNjzVIFMEzx_A3UviEF46ahckqiUxn3_gMh9kAoc2-swneF29/s1600/sp.+dre+(3).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJffP6CQvZj4ZxmYajkA1n-dagU_84vnp0uMM4mg9neyi4Au2ZK4W6LjAeLJNM2YjO48QsKOv9eyeXlubuP3EjCgH60YdYNjzVIFMEzx_A3UviEF46ahckqiUxn3_gMh9kAoc2-swneF29/s1600/sp.+dre+(3).jpg" height="640" width="436" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Dlatego rozpoczynam nowy rozdział na moim blogu pod hasłem ,,szyć każdy może,,.</div>
<div style="text-align: center;">
Postaram się przybliżyć wam temat szycia i wszystkiego co go dotyczy:</div>
<div style="text-align: center;">
jaką tkaninę wybrać na konkretny ciuszek, jak postępować z tkaniną a jak z dzianiną,gdzie zakupić fajne szmatki i dodatki, jak wykroić i w końcu jak uszyć. Pokarzę jak w prosty sposób zrobić spodenki dla dziecka lub kosmetyczkę dla siebie. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Proszę was zatem o wszystkie pytania jakie was nurtują i co chciałybyście wiedzieć o szyciu, pamiętając że nie ma głupich pytań - są tylko głupie odpowiedzi ;)</div>
<div style="text-align: center;">
W miarę moich możliwości chętnie wam na nie odpowiem i postaram się pomóc w sztuce tworzenia czegoś nowego:) </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-68213580211198668692015-02-09T15:39:00.002-08:002015-02-09T15:39:42.442-08:00Blogowa komercja<div style="text-align: center;">
Dawno nic nie pisałam nie dlatego , że nie było o czym, ale dlatego że zraziłam się do blogów. Zbuntowałam się, oburzyłam i zniechęciłam. </div>
<div style="text-align: center;">
Od pewnego czasu notorycznie pojawiają się jakieś konkursy na ,,najlepsze'' blogi lub blogerów</div>
<div style="text-align: center;">
i od tego czasu ciągle napotykam teksty w stylu: ,,Łap się za telefon i głosuj na mnie'', </div>
<div style="text-align: center;">
lub ,, Jeśli jesteś moim czytelnikiem, to musisz oddać na mnie głos''. </div>
<div style="text-align: center;">
Nie znoszę nachalnego narzucania się i wszelkie próby nakłaniania do czegokolwiek </div>
<div style="text-align: center;">
wywołują u mnie niesmak (delikatnie mówiąc). </div>
<div style="text-align: center;">
Wiem, że w dzisiejszych czasach trzeba ludzi zachęcać i walczyć o klienta, </div>
<div style="text-align: center;">
ale wolałabym jednak aby robiono to poprzez dobry produkt lub usługę.</div>
<div style="text-align: center;">
Sama prowadzę biznes i być może szłoby mi dużo lepiej gdybym zmieniła taktykę i wciskała ludziom kit w stylu ,,U mnie najlepiej'', ,,Drugiego takiego miejsca nie znajdziesz na ziemi''</div>
<div style="text-align: center;">
lub ,, Przyjedź do nas a my oddamy Ci kasę''. Niestety za każdym razem kiedy odbieram telefon</div>
<div style="text-align: center;">
od klienta przedstawiam mu faktyczny stan rzeczy, bo mam świadomość, że i tak wcześniej </div>
<div style="text-align: center;">
czy później będą mogli zweryfikować rzeczywisty stan rzeczy. Wiem też, że żadna nachalna reklama nie da mi tylu gości co polecenie od innego zadowolonego klienta. </div>
<div style="text-align: center;">
Nie potrafię chodzić od sklepu do sklepu i prosić aby ktoś wziął chociaż w komis moje produkty, bo chcę żeby moja praca była moją pasją a nie formą żebractwa. </div>
<div style="text-align: center;">
Zadowala mnie fakt, iż moje pracę doceniają i kupują moi goście i wierzę w to,</div>
<div style="text-align: center;">
że kiedyś znajdę większą rzesze odbiorców. </div>
<div style="text-align: center;">
Nie płacę i nie namawiam nikogo do lajkowania mojego FB, nie wstawiam komentarza za komentarz na blogach, bo nie taki była zamysł przy zakładaniu ,,Matka wymiata''.</div>
<div style="text-align: center;">
Chciałam przybliżyć wszystkim zainteresowanym moje doświadczenia przy prowadzeniu</div>
<div style="text-align: center;">
,,Willi Esy Floresy,, jak również podzielić się ciekawymi spostrzeżeniami.</div>
<div style="text-align: center;">
Nie byłam jednak świadoma, że blogi już dawno przestały być forma pamiętnika, przekazem niebanalnych informacji a stały się kanałem reklamującym produkty, począwszy od mydła a skończywszy na butach. Tak samo jak nie wiedziałam, że zdobyte nagrody decydują </div>
<div style="text-align: center;">
o ,,być lub nie być'' dla blogera. </div>
<div style="text-align: center;">
Czy naprawdę nie wystarcza już, że ludzie chcą słuchać co mamy do przekazania? Że możemy swobodnie, bez zahamowań wypowiedzieć swoje przemyślenia i przeżycia? Czy my czytelnicy musimy udowadniać nasze zainteresowanie wysłanym sms-em? </div>
<div style="text-align: center;">
Być może moje staroświeckie poglądy sprowadzają się do tego, że nigdy nie dorobię się wielkiego majątku, ale trudno zaryzykuję ;)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-3074277944735522132015-02-02T13:47:00.003-08:002015-02-02T13:55:17.234-08:00Polubić zimę <div style="text-align: center;">
Za zimą nie przepadam i nigdy wcześniej zimy nie lubiłam. Nie uprawiam żadnych zimowych sportów, nie znoszę mrozów, tych grubych i ciężkich ciuchów, które trzeba zimą na siebie wkładać. </div>
<div style="text-align: center;">
Nie lubię tych krótkich dni i niekończących się wieczorów, odśnieżania parkingu i brak słońca. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnqScgkEqSIy_-QWTkwnNJXOfeLtOKgGh3rWdKhQgZB2K697UG58ez7QSeoo7ifHI2mzWH_6a1rvFNFHOKLDCS59Ap0gO3y9QOdg7g6VKVn5AEZ__Qku3vLVyT0K4frRMUpXWPgdoUMgiY/s1600/DSC_0021+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnqScgkEqSIy_-QWTkwnNJXOfeLtOKgGh3rWdKhQgZB2K697UG58ez7QSeoo7ifHI2mzWH_6a1rvFNFHOKLDCS59Ap0gO3y9QOdg7g6VKVn5AEZ__Qku3vLVyT0K4frRMUpXWPgdoUMgiY/s1600/DSC_0021+(2).JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ale taką zimę jaka jest w tym roku jestem w stanie tolerować a nawet polubić:) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV5xR3g66Z4r-q1z_0e6FeyRU1xaYK86p-dzZigkJOL5xA1YuzvpAQhMjXqs9C0OG4xPlXkZPk913VnIhYXHyjZztd3M8aUXG6yZDTlLsb1lYTVPJkhXdNjsENtzMeoXCK4L_2FHTVMZu4/s1600/DSC_0023+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV5xR3g66Z4r-q1z_0e6FeyRU1xaYK86p-dzZigkJOL5xA1YuzvpAQhMjXqs9C0OG4xPlXkZPk913VnIhYXHyjZztd3M8aUXG6yZDTlLsb1lYTVPJkhXdNjsENtzMeoXCK4L_2FHTVMZu4/s1600/DSC_0023+(2).JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Kiedy wczoraj rano otworzyłam oczy i zobaczyłam za moim oknem tak cudnie<br />
ośnieżone drzewa, biegiem wyskoczyłam z łóżka po aparat w obawie,<br />
iż za chwilę ten obrazkowy widok może zniknąć.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgv3kxHTjW8-NSoR6wWqxoSZDVyEk8jRTojNg6w3cPOvM_hDS6eKOUpVehgfBl3OLaEgMQncmkLqC98dRp-YmlXGtC2Oh2vIQwVCo7tnF4NQIY_uhoAw5pyzj4jNidqrp-NrFNsqLZTzTF7/s1600/DSC_0027+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgv3kxHTjW8-NSoR6wWqxoSZDVyEk8jRTojNg6w3cPOvM_hDS6eKOUpVehgfBl3OLaEgMQncmkLqC98dRp-YmlXGtC2Oh2vIQwVCo7tnF4NQIY_uhoAw5pyzj4jNidqrp-NrFNsqLZTzTF7/s1600/DSC_0027+(2).JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Taka zima kiedy temperatura waha się w granicach od 0 do -3C i kiedy sypie albo już spadł śnieg oblepiając wszystko wokoło wygląda urokliwie, magicznie i nastrojowo.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9lHLesXlBlpcJKlG4PNrrBCnQiYiDGAEnfMK6ALoJ7IQMiRcKEWmZINY504j2B_SUrKnQ1vr0iEve71GNEvn7km98LLquk__yRubIGfpLyNwcKguDG4rlxiZaYW9d9o04q37qorTpNiZy/s1600/DSC_0145+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9lHLesXlBlpcJKlG4PNrrBCnQiYiDGAEnfMK6ALoJ7IQMiRcKEWmZINY504j2B_SUrKnQ1vr0iEve71GNEvn7km98LLquk__yRubIGfpLyNwcKguDG4rlxiZaYW9d9o04q37qorTpNiZy/s1600/DSC_0145+(2).JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
W taką zimę jeszcze bardziej uświadamiam sobie jak cudne miejsce wybraliśmy<br />
na swój dom i wiem, że tylko na wsi, a zwłaszcza w górach,<br />
zima nabiera tak szczególnego uroku. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvifzf_p69APFgoJ6zCxddd5PZSDUmqr9sR0nJ-t00dehj59NY5FPNcg8b2nm_6EpOKVkbLpOtYPwm8p85p1vmjNv72XWnC3UNIMu5dhAoJaByOYzl-at064EzZA45YN4XwDr85yvwZX0o/s1600/DSC_0169+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvifzf_p69APFgoJ6zCxddd5PZSDUmqr9sR0nJ-t00dehj59NY5FPNcg8b2nm_6EpOKVkbLpOtYPwm8p85p1vmjNv72XWnC3UNIMu5dhAoJaByOYzl-at064EzZA45YN4XwDr85yvwZX0o/s1600/DSC_0169+(2).JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
W taką zimę nie czekam z utęsknieniem na pierwsze oznaki wiosny, nie odliczam dni do urlopu<br />
i nie robię zbyt wczesnych zakupów roślinek, które w połowie i tak nie doczekają wsadzenia<br />
do gruntu, bo do tego czasu zdążą się popsuć :(. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2fXmkJURtxOIOOrl_8kQl9N1GZ4WD3Ma9z3U8FshaNeuf_SDF7nsIOf5EJrpRXZCrZZgCbegw6RqZcXIb6DLQAvBHwUFp7LoytisaT87n68So2IN7vpiCyBpQRsNU7v_YTHMr4BgUxsyn/s1600/DSC_0144+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2fXmkJURtxOIOOrl_8kQl9N1GZ4WD3Ma9z3U8FshaNeuf_SDF7nsIOf5EJrpRXZCrZZgCbegw6RqZcXIb6DLQAvBHwUFp7LoytisaT87n68So2IN7vpiCyBpQRsNU7v_YTHMr4BgUxsyn/s1600/DSC_0144+(2).JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
W taką zimę wiem, że pory roku znów różnią się od siebie nie tylko nazwą, w taką zimę chcę<br />
i muszę podzielić się z Wami tym co mnie tak zachwyca :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCjOLey3BwyJ2TVpbzmXF_spIGnZRrTOmPivKsBif5L-CHcaFtBhjmugbD1Ijyu2LjeY3Tz9CvnaqQybH9YB4qAKA1t2porNmhgNr-TroAT_zfQIg9CfvuUS6qLW-hMyhHtejChg4WSoow/s1600/DSC_0108+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCjOLey3BwyJ2TVpbzmXF_spIGnZRrTOmPivKsBif5L-CHcaFtBhjmugbD1Ijyu2LjeY3Tz9CvnaqQybH9YB4qAKA1t2porNmhgNr-TroAT_zfQIg9CfvuUS6qLW-hMyhHtejChg4WSoow/s1600/DSC_0108+(2).JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-18707738146266761742015-01-29T16:22:00.000-08:002015-02-02T16:46:56.098-08:00Urodziny<div style="text-align: center;">
Od wczoraj jestem o rok starsza.</div>
<div style="text-align: center;">
Dzień moich urodzin skłania mnie do refleksji nad czasem, który mam już za sobą.</div>
<div style="text-align: center;">
Czy to był dobry czas? Czy coś bym zmieniła gdybym mogła?</div>
<div style="text-align: center;">
Nie. Zawsze staram się żyć z przesłaniem</div>
<div style="text-align: center;">
,,Lepiej żałować,że się coś zrobiło, niż żałować że się czegoś nie zrobiło".</div>
<div style="text-align: center;">
Tak jak pory raku, tak samo każdy etap w życiu człowieka ma swoje zalety</div>
<div style="text-align: center;">
i na swój sposób jest piękny. Dzieciństwo chyba wielu z nas kojarzy się z najpiękniejszym </div>
<div style="text-align: center;">
etapem naszego życia - radością, beztroską i miłością rodziców.</div>
<div style="text-align: center;">
Moje dzieciństwo to ustrój komunistyczny, z kolejkami w sklepach, czekoladą na kartki i przedszkolem, którego nie znosiłam. Ale to również zabawy na podwórku, cotygodniowe wyjścia do teatru lalek, oranżada w torebkach, upalne wakacje u babci na wsi i zimowe szaleństwa na sankach, kiedy śnieg sięgał do kolan:)</div>
<div style="text-align: center;">
Później nadchodzi etap nastolatków. Dla mnie to równie radosny okres, ale też czas wielkiego buntu i próba walki o wolność i zbyt szybką dorosłość;) Pierwsze prawdziwe dyskoteki, pierwsze miłości ;), czytanie po nocach, słuchanie listy w radiowej trójce, pierwsze własnoręcznie </div>
<div style="text-align: center;">
wykonane kreacje odzieżowe. </div>
<div style="text-align: center;">
Wydawało mi się, że bycie dorosłym to same zalety, bez żadnych obciążeń typu odpowiedzialność, dojrzałość i niezależność. To bardzo trudny okres dla rodziców, również i moich ;)</div>
<div style="text-align: center;">
Etap następny, chyba najważniejszy w życiu każdej kobiety to macierzyństwo. Czas który jest niezwykle trudny i który nigdy się nie kończy, niezależnie od wieku u dziecka. </div>
<div style="text-align: center;">
Ten dział życia można by podzielić na rozdziały.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_YbMwPxUA4SDktqdZ3dvYmoRF5y_fjvN2XdbR-zSuRMzN91pVekplgI6CmzNqUbKXcAS4YOLUHPvXK7Ldm1jxzs0yFV-dmdFdoswgqpri2ccN4B6RaO9c9gMnIZ5ZprAtMI6nSOlhQh-v/s1600/PICT0021.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_YbMwPxUA4SDktqdZ3dvYmoRF5y_fjvN2XdbR-zSuRMzN91pVekplgI6CmzNqUbKXcAS4YOLUHPvXK7Ldm1jxzs0yFV-dmdFdoswgqpri2ccN4B6RaO9c9gMnIZ5ZprAtMI6nSOlhQh-v/s1600/PICT0021.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Rozdział pierwszy to wiek niemowlęcy - okres kiedy młoda (niekoniecznie wiekiem) matka dopiero zaczyna uczyć się wchodzenia w nową rolę. I o dziwo okazuje się wtedy, że setki stron wyczytanych w książkach i gazetach nic nam nie dały. Że tylko miłość, instynkt macierzyński, cierpliwość i czas powiedzą nam co i jak należy robić.To również czas kiedy zaczynamy zdawać sobie sprawię jak ważni są dla nas nasi rodzice. Dopiero na własnych doświadczeniach zobaczyłam ile poświęceń, czasu i lęków trzeba przejść aby wychować dziecko. </div>
<div style="text-align: center;">
Później nadchodzi czas kiedy dziecko nie wymaga już opieki 24 godziny na dobę (ok. trzech lat) </div>
<div style="text-align: center;">
i kiedy zaczęłam powoli myśleć o sobie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbk6lwcFHWWaj0ENbeUsAP251kfOh1ed3kxcY4u1sXSP0jEw24kYMp00nvGcpEDpqFNYzRtPosubw5bmi2SL7yhZ-e0U4kGkGpczUSDEjf4pYScfEwPBkrmlDA_iBjmDYmfx2_pJU_5pgk/s1600/Obraz+273.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbk6lwcFHWWaj0ENbeUsAP251kfOh1ed3kxcY4u1sXSP0jEw24kYMp00nvGcpEDpqFNYzRtPosubw5bmi2SL7yhZ-e0U4kGkGpczUSDEjf4pYScfEwPBkrmlDA_iBjmDYmfx2_pJU_5pgk/s1600/Obraz+273.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<br />
Co dalej chciałbym robić w życiu, czym się zająć, gdzie zbudować dom?</div>
<div style="text-align: center;">
Później już czas tak szybko ucieka, że zanim się obejrzymy nasze dziecko coraz więcej czasu spędza w swoim pokoju, używa coraz bardziej niezrozumiałych słów i ma coraz bardziej wysublimowany gust co do ubioru, muzyki, literatury.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguBX2psCoXqY6_zoFB85NGQy-Fkffrp_M1W7J180ZRHeP0wIP7fhLbTWWmAXv3kcfgaj8DXzMZhswDJoellwO6ITrXUzYbNM4qEY-q7rcBZpk-tkbTlg4Q776lToFY3vpAxqiFBBTub3uk/s1600/DSC_0105.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguBX2psCoXqY6_zoFB85NGQy-Fkffrp_M1W7J180ZRHeP0wIP7fhLbTWWmAXv3kcfgaj8DXzMZhswDJoellwO6ITrXUzYbNM4qEY-q7rcBZpk-tkbTlg4Q776lToFY3vpAxqiFBBTub3uk/s1600/DSC_0105.JPG" height="640" width="424" /></a></div>
<br />
A ja mam coraz więcej czasu dla siebie. Coraz częściej zaczynam myśleć gdzie będę mieszkać<br />
i żyć za 10 lat, kiedy Janek już nie będzie z nami mieszkał (innej wersji nie biorę pod uwagę)?</div>
<div style="text-align: center;">
Może kupię campera i będę zwiedzać świat? A może mój biznes rozwinie się na tyle, </div>
<div style="text-align: center;">
że zarobię kupę szmalu i zostawię interes Jankowi a sama osiedlę się w mojej ukochanej Toskanii? A może będę już niańczyć podrzucane na każdy weekend wnuki? </div>
<div style="text-align: center;">
Jedynie czego będzie mi brakować to przytulanek i ukochiwań mojego Jaśka, ale odbije sobie na M :) Zatem urodziny to nie czas na żałowanie minionego czasu, lecz czas na dobre zaplanowanie przyszłości :)</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-60894283178007317522015-01-27T16:32:00.001-08:002015-01-27T16:32:29.805-08:00Między Słowami<div style="text-align: center;">
Wyprowadziłam się z miasta prawie sześć lat temu i jak do tej pory nie żałuje swojej decyzji.</div>
<div style="text-align: center;">
Zmiana była ogromna. Z najbardziej znanej i uczęszczanej ulicy w centrum Łodzi, przeprowadziliśmy się na obrzeże małego miasteczka, w miejsce gdzie samochód przejeżdża </div>
<div style="text-align: center;">
kilka razy na dzień.</div>
<div style="text-align: center;">
Pierwsza różnica jaką natychmiast odczułam był spokój i ciemność w nocy. </div>
<div style="text-align: center;">
W Łodzi latem nie mogłam otworzyć okna, bo do świtu słychać było pijackie krzyki</div>
<div style="text-align: center;">
a od piątej rano dudniły przejeżdżające tramwaje, zaś uliczne latarnie z powodzeniem </div>
<div style="text-align: center;">
zastępowały mi oświetlenie w domu. </div>
<div style="text-align: center;">
W Rabce pierwsza noc wydawał mi się wręcz przerażająca. Wszędzie otaczająca mnie ogromna ciemność i niewyobrażalna dla mnie cisza, przerywana jedynie graniem świerszczy za oknem. </div>
<div style="text-align: center;">
Z czasem zamontowaliśmy kilka lamp na zewnątrz a granie świerszczy i szum traw stały się dla mnie uroczym, kojącym dźwiękiem, kojarzonym ze spokojem i sielanką. </div>
<div style="text-align: center;">
Chyba najbardziej polubiłam wczesne wiosenne poranki, kiedy wszyscy jeszcze śpią a ja z kubkiem świeżo zaparzonej kawy chodzę po ogrodzie i podziwiam budzące się do życia roślinki. I zachody chowającego się za górami słońca, które przybiera kolory od jasnej żółci do ciemnej purpury. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgv0kUYUsbkd9MF6Zsgr8BXYqa_3Ugq7ToJMxyhpg1npM9o8ufVSb-6Ztya8lENv8Z4Fh6xN8nZk3R-7Fjlqmzk0nM5PcJpLxhy-1rxr8AW2sCSmemmzBG_HNAMUWD6xzqarn_KUFyej7PA/s1600/IMG_0526.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgv0kUYUsbkd9MF6Zsgr8BXYqa_3Ugq7ToJMxyhpg1npM9o8ufVSb-6Ztya8lENv8Z4Fh6xN8nZk3R-7Fjlqmzk0nM5PcJpLxhy-1rxr8AW2sCSmemmzBG_HNAMUWD6xzqarn_KUFyej7PA/s1600/IMG_0526.JPG" height="480" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Uwielbiam świeżo wyprane i wysuszone letnim wiatrem pranie, wylegiwanie się na leżaku po dobrze wykonanej pracy w ogródku, słodki smak dopiero co zebranych słodziutkich truskawek lub zapach zerwanej cudnej lawendy. Lubię poznawać nowych ludzi, którzy przyjeżdżają do nas w gościnę, </div>
<div style="text-align: center;">
piec im pyszne ciasteczka i patrzeć na rozradowane buzie dzieci.<br />Takich chwil codzienności, które sprawiają mi wiele radości mogłabym wymieniać jeszcze długo, chwil których w mieście nie sposób doświadczyć. </div>
<div style="text-align: center;">
Są jednak rzeczy których czasem mi brak. </div>
<div style="text-align: center;">
Brak mi mamy, przyjaciół, kina, pysznych jagodzianek od SKÓRKI i ścieżek rowerowych.</div>
<div style="text-align: center;">
Brak mi też małych klimatycznych kawiarenek, do których tak uwielbiałam chodzić na śniadanie i/lub kawę. Niestety czasem nawet najlepsza kawa, z najlepszego ekspresu w domu, nie zastąpi tego kawiarnianego klimatu. </div>
<div style="text-align: center;">
Ale nie jest tak tragicznie:)</div>
<div style="text-align: center;">
Ponieważ mój M podziela moje zamiłowanie do tego typu knajpek, zaraz po sprowadzeniu się rozpoczęliśmy poszukiwanie ciekawych miejsc. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_-HcS5E4AGBzECGP2VMrAZ4YGkxu9bYUC8IyvkDzNrfz-rplWuZ0r758EKiyKzkfihApQ-h05iYxEREsXzdAQFJK4468ec9Aep3wR0zHSJVu6pJMDfFB_CeKGHb2xxLPs1R7O9akRWlUK/s1600/DSC_0148+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_-HcS5E4AGBzECGP2VMrAZ4YGkxu9bYUC8IyvkDzNrfz-rplWuZ0r758EKiyKzkfihApQ-h05iYxEREsXzdAQFJK4468ec9Aep3wR0zHSJVu6pJMDfFB_CeKGHb2xxLPs1R7O9akRWlUK/s1600/DSC_0148+(2).JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Udało nam się natrafić na fantastyczną kawiarnię księgarnie MIĘDZY SŁOWAMI, która nie dość, że serwuje pyszną kawę i piwko smakowe, to jeszcze prowadzą ją cudowni młodzi ludzie. </div>
<div style="text-align: center;">
Co prawda z początku dziwiły nas godziny otwarcia (do 17), ale właścicielka szybko dała się przekonać, na wydłużenie czasu pracy. Ponieważ dopiero rozkręcali interes kibicowaliśmy</div>
<div style="text-align: center;">
im z całego serca, mając nadzieję że nie będą zmuszeni zamknąć jedynego</div>
<div style="text-align: center;">
sensownego miejsca w Rabce:). </div>
<div style="text-align: center;">
Staliśmy się stałymi bywalcami i nie ma weekendu, który odpuścilibyśmy sobie </div>
<div style="text-align: center;">
na wizytę u Kasi i Maćka. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg31eCQupXOOFcXbFgxnI7WplxuNAjHYs02m-V4IMsWjrCJSkxa6cwfj5GiNQ3k3OecOwuasWkesZV80FPOZN251u4UnpnWlVnpNgnLN4XYMI4piSP9veFuN-TLYtrAbHXK9IyxhWDjM3Aq/s1600/DSC_0186+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg31eCQupXOOFcXbFgxnI7WplxuNAjHYs02m-V4IMsWjrCJSkxa6cwfj5GiNQ3k3OecOwuasWkesZV80FPOZN251u4UnpnWlVnpNgnLN4XYMI4piSP9veFuN-TLYtrAbHXK9IyxhWDjM3Aq/s1600/DSC_0186+(2).JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
To tam możemy spokojnie usiąść, wziąć książkę do ręki i poczytać w spokoju, spróbować smaku nowego piwa lub gorącej czekolady. Tam zawsze można spotkać ciekawych ludzi, dowiedzieć się co słychać w Rabce lub odpocząć na chwilę od dziecka, które zajmie się organizowanymi przez właścicielkę warsztatami dla dzieci. Latem można posiedzieć na tarasie, pobujać się w hamaku lub posłuchać wieczornego koncertu. </div>
<div style="text-align: center;">
Zimą zaś rozgrzać się przy kominku z grzanym winem w ręku w towarzystwie kawiarnianego miluśkiego kotka :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRkMT6dpZcTfNUx31xmMDcK4yAQpZ_kJJRjRo9pI7HbkNSLwnFa-4ZJloAd2cwsDvqYvEEHGzMGvTwQb-KdIjIynozd_OvEWZJpMI2BpYelZRGHk58UhSrQUHmdh14U9-OYGA39P6r74mH/s1600/DSC_0154.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRkMT6dpZcTfNUx31xmMDcK4yAQpZ_kJJRjRo9pI7HbkNSLwnFa-4ZJloAd2cwsDvqYvEEHGzMGvTwQb-KdIjIynozd_OvEWZJpMI2BpYelZRGHk58UhSrQUHmdh14U9-OYGA39P6r74mH/s1600/DSC_0154.JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
I chciałoby się tylko powiedzieć, czemu tak mało jest takich miejsc w Rabce?!</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-67362794824950560412015-01-24T16:01:00.000-08:002015-01-24T16:01:09.915-08:00Angina ropna a harmonogram<div style="text-align: center;">
Aby przywrócić moje życie i organizm do jako takiej równowagi, od paru dni kładłam się<br />
spać o rozsądnych godzinach. Początki były trudne. Pomimo braku wieczornej sjesty,<br />
organizm już tak przestawił się na tryb nocny, iż o spaniu nie było mowy!<br />
Dopiero po dwóch dniach udało mi się przespać całą noc! No więc teraz mogłam spokojnie powrócić do swoich ulubionych zajęć, a szczególnie jednego, za którym zaczynałam<br />
już tęsknić - szycia :). Jedynie co mnie nieco martwiło, to zaczynające się lekkie przeziębienie Janka. Ale i to zmartwienie po dwóch dniach jakby zniknęło. </div>
<div style="text-align: center;">
Jak się jednak okazało później nie zniknęło, tylko przyczaiło. I zaatakowało mnie!</div>
<div style="text-align: center;">
Najpierw z ukrycia, delikatnie, niby drobny katarek, jakiś ból głowy, lekka senność i tyle.</div>
<div style="text-align: center;">
Objawy były na tyle nieistotne, iż nawet nie przyszło mi na myśl aby bronić się zawczasu. </div>
<div style="text-align: center;">
Na następny dzień doszły bóle mięśni, lekkie pobolewanie gardła i brak apetytu.<br />
Raptem poczułam się, jakby wszystkie te nieprzespane noce, siłą chciały odebrać sobie<br />
zabrany im czas. Przespałam więc praktycznie całą niedzielę. </div>
<div style="text-align: center;">
Ponieważ jednak, przeczuwałam już co może się święcić, nałykałam się różnych specyfików,<br />
które zazwyczaj sprawiały, że dnia następnego czułam się jak nowo narodzona ;)</div>
<div style="text-align: center;">
Jakże wielkie było moje zdziwienie kiedy rano nie tylko nie byłam zdrowa, to w dodatku,<br />
czułam się jakbym bardzo ostro balowała przynajmniej z tydzień, a międzyczasie spała<br />
na mrozie i piła lodowate napoje, które zamroziły mi głowę i gardło!<br />
Temperatura sięgała 39,5C. Było mi na zmianę zimno i gorąco a faszerowanie lekami<br />
dawało ulgę na max. 4 godz. i zbicie do 38,5!!! Czułam każdy mięsień ciała, zaczynając od palców stóp a kończąc na powiekach. </div>
<div style="text-align: center;">
Chorowanie, jak każdemu, tak i mnie nie jest obce, tym bardziej, że jako matka przy dziecku raczej nigdy nie miałam czasu na leżenie i rozczulanie się nad sobą. Brało się leki i leciało do szkoły, sklepu czy też z łopatą do odgarniania śniegu. </div>
<div style="text-align: center;">
Tym razem jednak nie było mowy nawet o tym aby wstać i ugotować zupinę Jakowi. </div>
<div style="text-align: center;">
Mój dzielny jedenastolatek dostał szkołę życia i sam od samego rana musiał szykować się do szkoły, później sam do niej iść (1,5km!). Po przyjściu ze szkoły spacer z psem, telefon do zaprzyjaźnionej knajpki po obiad i tak dalej. Szczerze mówiąc to chyba jedyna zaleta, z tego mojego chorowania :)</div>
<div style="text-align: center;">
Niestety pech chciał, że o wizycie do lekarza nie było co marzyć wcześniej, niż dopiero trzeciego dnia od rozpoczęcia mojej choroby. Niepokoiło mnie to z jednego powodu - stan mojego gardła był już na tyle zły, iż nie było mowy o zjedzeniu czegokolwiek, ale również od dwóch dnie praktycznie nic nie piłam. Próba przełknięcia choćby śliny sprawiała wrażenie jakbym piła środek żrący do czyszczenia toalet! Odnosiłam wrażenie że moja szczelina w gardle zawęża się tak szybko, że niedługo nie będę mogła nawet oddychać! </div>
<div style="text-align: center;">
Ponieważ byliśmy sami z Jaśkiem bałam się, co się z nim stanie jeśli np. stracę przytomność z powodu wysokiej temperatury, lub zacznę się dusić. </div>
<div style="text-align: center;">
Na szczęście trzeciego dnia chorowania udało mi się dostać do lekarza. Po wstępnym przedstawieniu objawów i zajrzeniu w gardło ogłosił diagnozę. Klasyczna angina ropna.<br />
CO?!!! To ja tyle się wycierpiałam przez jakąś głupią anginę?!!! No ale przecież brałam jakieś antybiotyki na przeziębienie, które zawsze mi pomagają, a tym razem nic!</div>
<div style="text-align: center;">
- Tak proszę pani, bo na anginę to tylko te z grupy penicyliny i żadne inne, mogą pomóc :)</div>
<div style="text-align: center;">
Szybko więc wzięłam wypisane recepty i udałam się do sąsiadującej z przychodnią apteką. </div>
<div style="text-align: center;">
Musiałam wyglądać naprawdę fatalnie, bo pani stojąca w kolejce za mną, zaproponowała abym sobie usiadła i napiła się trochę wody. (co nigdy wcześniej mnie nie spotkało)<br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Dwa dni od rozpoczęcia kuracji jestem zupełnie jak nowa :)</div>
<div style="text-align: center;">
Czemu jednak nawiązuję tu do poprzedniego postu? Otóż, ponieważ ostanie całe cztery doby spędziłam głównie na spaniu i znowu chcąc nie chcąc należę do szacownego grona ,,nocnych marków,,. I znowu moje plany organizacyjne wzięły w łeb! I znowu muszę poprzestawiać sobie dzień z nocą! Tylko czy się opłaca? Przecież za trzy tygodnie ferie zimowe i znowu wolne....</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-89408371582700198372015-01-22T17:04:00.000-08:002015-01-22T17:04:35.913-08:00Słownik słów nieoswojonych - ,,harmonogram,,<div style="text-align: center;">
Organizacja czasu i pracy to umiejętność, której ogromnie pożądam,</div>
<div style="text-align: center;">
a która jest dla mnie nieosiągalna. </div>
<div style="text-align: center;">
Moja głowa ciągle jest pełna nowych pomysłów na biznes, życie, czas wolny i takie tam...</div>
<div style="text-align: center;">
Niestety jeśli jakiś projekt szybko nie zostaje wdrożony w życie, po jakimś czasie przestaje mnie już interesować i natychmiast zajmuję się czym innym. Chyba że wdrożenie tego planu wymagało ode mnie wcześniej poniesionych dużych nakładów: pracy, czasu lub funduszy - wtedy jest duże prawdopodobieństwo, że powrócę do jego kontynuacji. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaTlU3yz2jPwb9n_r6pqr_eMJorUKzpjT6s_m2kNmyxyYZIemgddJysPRD5gapWkZRWG-lti8uBRyYYdxVD8qknVVEgM1CALI2kHEntkTEb-jD-Iy6eQUxkHOLFwieNaO4jPYYpO_o91JE/s1600/logo.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaTlU3yz2jPwb9n_r6pqr_eMJorUKzpjT6s_m2kNmyxyYZIemgddJysPRD5gapWkZRWG-lti8uBRyYYdxVD8qknVVEgM1CALI2kHEntkTEb-jD-Iy6eQUxkHOLFwieNaO4jPYYpO_o91JE/s1600/logo.JPG" height="263" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ubolewam nad tym od zawsze, bo ciągle mam wrażenie, że masę ciekawych realizacji </div>
<div style="text-align: center;">
gdzieś mi umknęło :(</div>
<div style="text-align: center;">
I dlatego w tym roku postanowiłam wziąć się w garść i bardziej produktywnie organizować </div>
<div style="text-align: center;">
sobie czas. Zaczęłam od zapisywania planu dnia, który zamierzałam skrupulatnie przestrzegać</div>
<div style="text-align: center;">
i może by się nawet udało gdyby nie okres świąteczny!</div>
<div style="text-align: center;">
Tak, Święta miały bardzo duży wpływ na mój sposób funkcjonowania od początku 2015r. </div>
<div style="text-align: center;">
Czas wolny od szkoły, który trwał prawie trzy tygodnie, dał mi luksus spania do godziny,</div>
<div style="text-align: center;">
która mi pasowała. A ponieważ zdecydowania należę do tzw ,,nocnych marów,, godzina ta z dnia na dzień przesuwała się coraz bliżej południa. Stanęło na tym, że mój dzień zaczynał się ok. 12 a kończył ok. 3 !!! I niby nic w tym złego, ale wolne nie twa wiecznie a Janka, mimo iż już dzidziusiem nie jest do szkoły trzeba rana odprawić. No i od stycznia zaczął się kocioł! </div>
<div style="text-align: center;">
Sypiałam w nocy po 4 godz. więc w dzień chodziłam jak ZOMBIE. W końcu ok. 18 padałam ze zmęczenia, po czym o 20 budziłam się i znowu siedziałam do 3! I tak to trwało przez kolejne dwa tygodnie. Mój plan dnia w większości brał w łeb, bo nie dość, że ciągle chodziłam nie wyspana, to dzień jakby automatycznie podzielił mi się na dwa - od rana do 18 i od 21 do 3 rano.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Już planowałam dokonać następnych zmian, poprzez pozbawienie się wieczornych drzemek, co z kolei miało zaprocentować mocnym i długim snem przez całą noc, ale przyzwyczajenie i nagły zwrot wydarzeń znowu pokrzyżowały mi plany ;)</div>
<div style="text-align: center;">
c.d.n.... ;)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3DvGAckAag_OimwqT5gWDMeHgR_8E_7c7CQBkOecpCjvlPmz_EJ5ixUP5QVx7on4GqhA8SPaQZ_bF8QmCKLiOPDpN2l9PgfrIPfICcA6EF1kqMUwhQ7qc22qUUgbHpwlE_C-D2pKCwYFK/s1600/DSC_0114+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3DvGAckAag_OimwqT5gWDMeHgR_8E_7c7CQBkOecpCjvlPmz_EJ5ixUP5QVx7on4GqhA8SPaQZ_bF8QmCKLiOPDpN2l9PgfrIPfICcA6EF1kqMUwhQ7qc22qUUgbHpwlE_C-D2pKCwYFK/s1600/DSC_0114+(2).JPG" height="265" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-42220361380283860532015-01-15T14:33:00.000-08:002015-01-15T14:33:31.858-08:00Odnalezione pasje<div style="text-align: center;">
Moje pasje, hobby, zainteresowania lub jakkolwiek bym tego nie nazwała dają mi masę radości, satysfakcji i energii. Mam ich tak dużo, iż czasami żałuję, że doba ma tylko 24 godziny. </div>
<div style="text-align: center;">
Ale chyba moją największą pasją jest szycie i to o niej Wam dzisiaj opowiem.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_HlkdJ_bpIVzOqjw9VN7ILmml8tlwiSaeuv9ZQrK6trjTZoh0WQLPKwpEUdWV4oBDHRSAo2Zi4gzoVD4Y7W6dtf6NGOwnqr7FK98P3bd500HyXwx1sTw7mn1JHDxQ-pFSUI6-IoeyXDaA/s1600/DSC_0211+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_HlkdJ_bpIVzOqjw9VN7ILmml8tlwiSaeuv9ZQrK6trjTZoh0WQLPKwpEUdWV4oBDHRSAo2Zi4gzoVD4Y7W6dtf6NGOwnqr7FK98P3bd500HyXwx1sTw7mn1JHDxQ-pFSUI6-IoeyXDaA/s1600/DSC_0211+(2).JPG" height="640" width="424" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Szyciem zainteresowałam się już będąc małą dziewczynką. Moje dzieciństwo to komuna, czasy kiedy w sklepach na pułkach był tylko ocet i ser żółty. Wszystko inne można było zdobyć tylko dzięki znajomością lub wystawaniem w długich kolejkach. </div>
<div style="text-align: center;">
Jednak jako mała dziewczynka byłam szczęśliwą posiadaczka kilku lalek, które niestety nie miały zapasowych ubranek! </div>
<div style="text-align: center;">
POTRZEBA MATKA WYNALAZKU.</div>
<div style="text-align: center;">
Cóż więc było robić, kilka starych szmatek, chusteczek i już byłam w jednej osobie i projektantka </div>
<div style="text-align: center;">
i szwaczką. </div>
<div style="text-align: center;">
Następne moje, już nieco poważniejsze prace powstawały w szkole podstawowej. Korzystając ze starej maszyny mamy potrafiłam uszyć prostą bluzkę lub spódniczkę własnego projektu. </div>
<div style="text-align: center;">
Ciuszki te były na tyle dobre, iż po jakimś czasie moja mama została wezwana do szkoły z pytaniem dlaczego wydaje tyle kasy na strojenie córki! I nic nie pomogły tłumaczenia, że sama jestem autorką i wykonawcą tychże ubrań. </div>
<div style="text-align: center;">
Najbardziej poważną i niezapomnianą kreację uszyłam na bal z okazji zakończenia szkoły podstawowej (wtedy podstawówka miała 8 klas). Pamiętam, że była z prześcieradła, które musiałam metodą chałupnicza ufarbować na kolor zielony, miała mnóstwo falbanek i składała się z bluzki i spódniczki. Byłam z niej niezwykle dumna:)</div>
<div style="text-align: center;">
Już wtedy wiedziałam czym będę się zajmować w dorosłym życiu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicQkeZL_hgzcMhTi8d9yQCk1Pk5xrw4jFTsO8gC-24oeMKF42X4Uh57m7W82DqdZq_A9TuLcDeZaGNGijUlkjMbJTihsw7DKzfYhOP9bGVG4ZwYqpV8V31YushTBGMlRZZmExQ1xaAMOo0/s1600/DSC_0218+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicQkeZL_hgzcMhTi8d9yQCk1Pk5xrw4jFTsO8gC-24oeMKF42X4Uh57m7W82DqdZq_A9TuLcDeZaGNGijUlkjMbJTihsw7DKzfYhOP9bGVG4ZwYqpV8V31YushTBGMlRZZmExQ1xaAMOo0/s1600/DSC_0218+(2).JPG" height="361" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Wiele lat później niezależnie od tego co robiłam, zawsze kiedy brakowało mi kasy, bez problemu mogłam szybko zarobić na szyciu. </div>
<div style="text-align: center;">
Przyszedł jednak czas, kiedy nastąpił przesyt. Szycie przestało mnie kompletnie bawić</div>
<div style="text-align: center;">
i sprawiać przyjemność, na bardzo długo. </div>
<div style="text-align: center;">
Dopiero od 5 lat poczułam znów wenę twórczą, która trwa nadal do dziś. Znów wymyślając i tworząc czuje się jak ta mała dziewczynka ubierająca lalki, z tą różnicą, że dziś nie muszę już sama farbować tkanin ;)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIvJvmUCEmkKPuvMVExLKjfYf2nqegwC6R-hfg4B0APRuzhz3F34v-rWhLL4HEr_pzFMynXzaQAx700ZkQngpAW-K_qdWfM9CgZjndKInyI2MMEyBNo0F0PGevReO15tNR1M3TG0CxVuaq/s1600/DSC_0006+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIvJvmUCEmkKPuvMVExLKjfYf2nqegwC6R-hfg4B0APRuzhz3F34v-rWhLL4HEr_pzFMynXzaQAx700ZkQngpAW-K_qdWfM9CgZjndKInyI2MMEyBNo0F0PGevReO15tNR1M3TG0CxVuaq/s1600/DSC_0006+(2).JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Dziś tkaniny są tak kolorowe, mięciutkie i cudne, że nie potrafię się im oprzeć. Kupuje tonami, ciągle zabierając i tak już ograniczona przestrzeń w moim domu. Kosztują majątek uszczuplając i tak już skromny mój portfel, Wybieranie, oglądanie i kupowanie ich, zabiera mi mnóstwo czasu, którego i tak mam już zdecydowanie za mało. Ale to silniejsze ode mnie! Uwielbiam kupować, zastanawiać się która na co się na da, a potem tworzyć piękne cudeńka. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbhal7d0A6aW3VpI_og3x-Kdgvovcn57u-oKxEzlhjEiCWH7Mz9vT6Y5MFdH_hgLRUlUvibpYvPEZwmWSFfwzu6KB2tPKXaC6cGb2SkWuIj_aJRLrzX9w-ABR1i-HYP70XwvolBWW56Yg-/s1600/DSC_0239+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbhal7d0A6aW3VpI_og3x-Kdgvovcn57u-oKxEzlhjEiCWH7Mz9vT6Y5MFdH_hgLRUlUvibpYvPEZwmWSFfwzu6KB2tPKXaC6cGb2SkWuIj_aJRLrzX9w-ABR1i-HYP70XwvolBWW56Yg-/s1600/DSC_0239+(2).JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Zatem kupuję, wymyślam, szyję. I nie robię tego bo coś potrzebuję, bo zarabiam tym na życie, bo dziecko nie mam w czym chodzić. Po prostu lubię szyć. Tym bardziej więc cieszę się, że moi klienci z Esów Floresów chcą kupować te moje ,,arcydzieła,, bo w ten sposób robi się miejsce na nowe ;)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-66341394325071382142015-01-12T15:46:00.002-08:002015-01-12T15:49:58.469-08:00KOMINEK<div style="text-align: center;">
Na samym początku śpieszę poinformować fanów blogera KOMINEK </div>
<div style="text-align: center;">
(swoją drogą ciekawe czemu taka nazwa bloga - przekornie?), że tym razem nie o nim będzie mowa! Wszystkim rozczarowanych zatem serdeczne sorry ;)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Choć podobno ostatnio o nim głośno, to u mnie będzie o kominku prawdziwym. Tym co daje ciepło, ładnie wygląda i wprowadzam miły nastrój w pomieszczeniu :)</div>
<div style="text-align: center;">
Decyzja o kupnie i zamontowaniu kominka, była jedną z tych, z których jestem bardzo zadowolona.</div>
<div style="text-align: center;">
Niestety nie byłam ta szczęściarą, która wraz z nabyciem domu wzbogaciła się również o kominek. Mało tego usytuowanie pomieszczeń i fakt, że większość budynku została przejęta na rzecz Esów Floresów, bardzo ograniczała możliwości zamontowania go w dogodnym, a przede wszystkim bezpiecznym miejscu. No ale, dla chcącego nic trudnego, nie ma że się nie da, trzeba tylko chcieć i...</div>
<div style="text-align: center;">
takie tam sprawiły, że po latach starań mam upragniony kominek. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Oczywiście oprócz trudności technicznych dochodziły jeszcze narzekania bliskich mi niedowiarków: - Kto ci będzie w nim palił? - Następny klamot, który będzie ograniczał przestrzeń! - Kto drzewo porąbie? - Dziecko zaczadzisz! </div>
<div style="text-align: center;">
Tak czy inaczej kominek stoi. Śliczny czerwony, wypasiony.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUaxLAltadbwBC-u03Frvle3lPSAiPYSlw1c9P68qIhfQz3k0piGoJLm3hYG7fig9DGsIkocYC-B6yCZanTB5CQfPRMoUVrk6pELiwbx0FhWhPRGIOy09IbwcU3SsrSNljAAUmlQV221VQ/s1600/invicta_bradford_flames_es_2_.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUaxLAltadbwBC-u03Frvle3lPSAiPYSlw1c9P68qIhfQz3k0piGoJLm3hYG7fig9DGsIkocYC-B6yCZanTB5CQfPRMoUVrk6pELiwbx0FhWhPRGIOy09IbwcU3SsrSNljAAUmlQV221VQ/s1600/invicta_bradford_flames_es_2_.jpg" height="400" width="400" /></a></div>
Wybierałam go 2 lata! Bo wymagania mam niemałe, to musiał być ładny, nie za duży, dobrej jakości, niezbyt drogi, no i ogrzać przynajmniej te 50 m :)</div>
<div style="text-align: center;">
Na początku miał być taki, który rozprowadza ciepło przez grzejniki. Okazało się jednak, </div>
<div style="text-align: center;">
że technicznie to bardzo skomplikowane, że musiałby być schowany w ścianie</div>
<div style="text-align: center;">
(a ja uparłam się na tzw. kozę), że trzeba by przerabiać całą instalację! Za dużo kombinowania. </div>
<div style="text-align: center;">
Tak jedynie co musiałam zrobić, to pozbyć jednego ważnego, </div>
<div style="text-align: center;">
ale za to bardzo uciążliwego sprzętu i zrobić miejsce na ścianie. </div>
<div style="text-align: center;">
Kominek zatem zakupiłam, specjalista od podłączeń przyszedł i..., no właśnie. Stwierdził, że do tego komina podłączyć się nie da! (NIE ZNOSZĘ TEGO SŁOWA) Bo nie jest przystosowany!</div>
<div style="text-align: center;">
Oczywiście dało się, za drobną dopłatą 3000 zł!!!</div>
<div style="text-align: center;">
No więc jest. Taki cudny, ciepły, milutki. Uwielbiam rozpalać w nim ogień, to taki cały rytuał, a później wieczorkiem kiedy wszyscy już śpią usiąść wygodnie w fotelu i poczytać książkę lub posurfować w sieci. Nie przeszkadza mi, że muszę przynieść drewno, że czasami się nabrudzi lub nakopci, to wszystko nic w porównaniu z nastrojem jaki wprowadza w domu! </div>
<div style="text-align: center;">
No i jeszcze jedna zaleta, która najbardziej docenia mój M - znaczne oszczędności w opłatach za ogrzewanie gazem. </div>
<div style="text-align: center;">
Zatem jeśli ktokolwiek z Was zastanawiał się, czy zainstalować kominek, zdecydowanie doradzam :)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-9604556681837754712015-01-12T10:09:00.001-08:002015-01-12T10:11:11.296-08:00Książka - przyjaciel czy wróg?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiMaH24hk4R4qt5HzRXDRD05dWVeSMqNgF4VPL_eJ0ij0vOg9MOcomnPtxfhr9EeLnjnpmQgWH04Cjb7XFTM58rTU9e0gQ9Qogzt5BcovbnjlSTwHVgQmFi9IKlTIe15i54QyTRRPQlOui/s1600/okladka-200.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiMaH24hk4R4qt5HzRXDRD05dWVeSMqNgF4VPL_eJ0ij0vOg9MOcomnPtxfhr9EeLnjnpmQgWH04Cjb7XFTM58rTU9e0gQ9Qogzt5BcovbnjlSTwHVgQmFi9IKlTIe15i54QyTRRPQlOui/s1600/okladka-200.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Książka dla mnie? - przyjaciel, dla Janka? - wróg. </div>
<div style="text-align: center;">
Mój jedynak nie lubi czytać!</div>
<div style="text-align: center;">
Dla kogoś, komu książki towarzyszyły w życiu zawsze, jest to nie do pojęcia! </div>
<div style="text-align: center;">
Odkąd tylko pamiętam czytałam mu książeczki, w nadziei, że kiedy zacznie chodzić do szkoły, sam chętnie będzie sięgał po literaturę. </div>
<div style="text-align: center;">
Nadzieja matką głupich! Owszem i dziś czasem posłucha jak ktoś lub coś mu poczyta, ale żeby sam? Przecież książki to taka nuda, marnowanie czasu a w ogóle po co to komu?...</div>
<div style="text-align: center;">
Ale ja jestem twarda baba i nie poddaje się. Zatem co i rusz wyszukuje i kupuje nowe pozycje w nadziei, że w końcu polubi czytać. Czasami nawet udaje mi się trafić na jakąś, po którą Janek chętnie sięga i do której nawet często powraca! </div>
<div style="text-align: center;">
Ponieważ dla mnie to niebywałe wydarzenie ;), postanowiłam dziś jedną z tych książek Wam przybliżyć. </div>
<div style="text-align: center;">
Powieść nosi tytuł ,,PLAYER ONE'' - Ernest Cline</div>
<div style="text-align: center;">
Pozycja bardzo mało znana, zakupiona w księgarni z przeceny!</div>
<div style="text-align: center;">
Ale od początku.... </div>
<div style="text-align: center;">
Mój M książki słucha w podróżach, w ilościach kosmicznych. I raz jadąc z nim samochodem zupełnie mimowolnie zaczęłam słuchać słów wydobywających się z odtwarzacza MP3. Już po kilku odsłuchanych zdaniach wiedziałam, iż koniecznie muszę tę książkę nabyć w formie papierowej! </div>
<div style="text-align: center;">
(jakoś nie przemawiają do mnie audiobooki). A po kilku następnych wiedziałam również, że ta książka będzie jedną z ulubionych Janka. </div>
<div style="text-align: center;">
Jeszcze tego samego dnia stałam się szczęśliwą posiadaczką tejże powieści.</div>
<div style="text-align: center;">
Od przyjazdu do domu, aż do ukończenia książki byłam nieobecna dla nikogo. </div>
<div style="text-align: center;">
Zdawałam sobie sprawę, że nie będzie łatwo zachęcić moje dziecię tak po prostu do czytania więc dla zachęty zaczęłam czytać mu na głos;)</div>
<div style="text-align: center;">
Mój sprytny plan wypalił! Jaśka pochłonęła książka tak bardzo jak i mnie :)</div>
<div style="text-align: center;">
Czytaliśmy na zmianę z otwartymi buziami i takim przejęciem, jakiego jeszcze nie widziałam u mojego dziecka przy czytaniu jakiejkolwiek lektury!</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ale teraz trochę o samy PLAYER ONE</div>
<div style="text-align: center;">
Pozycja dedykowana jest raczej dla młodzieży, no i oczywiście ludzi ,,młodych duchem,, :)</div>
<div style="text-align: center;">
Akcja rozgrywa w przyszłości, w 2044r. a bohaterem jest nastoletni chłopak, którego jak w większości żyjących w tych czasach ludzi, życie wirtualne dominuje nad życiem realnym. </div>
<div style="text-align: center;">
I wbrew temu co pomyślicie nie ma w tym nic złego, gdyż kryzys energetyczny, zmiany klimatyczne oraz liczne wojny doprowadziły świat do ruiny. Wszędzie panował głód, ubóstwo i choroby. Jedynym czynnikiem, który trzymał ludzi przy życiu był alternatywny, wirtualny świat OASIS. Świat, w którym dzieci mogą zdobywać wykształcenie w wirtualnych szkołach, spotykać przyjaciół bez narażania się na niebezpieczeństwa a nawet zarabiać pieniądze, które później można wydać na przykład na żywność w świecie realnym!</div>
<div style="text-align: center;">
Świat, w którym żyła i z którego korzystała cała ludzkość. </div>
<div style="text-align: center;">
Jak można się domyślić, wynalazca i założyciel OASIS, w bardzo niedługim czasie stał się najbogatszym człowiekiem na ziemi! Ale niestety umiera pozostawiając po sobie cały majątek i przesłanie, a właściwie zadanie, dla wszystkich graczy wirtualnego świata. </div>
<div style="text-align: center;">
I tu zaczyna się cała zabawa! Okazuje się bowiem, że Halliday - bo tak się nazywał ów wynalazca - był nie tylko geniuszem w świecie komputerowym, ale także niezłym,, jajcarzem''. Przed śmiercią więc nagrał swój ,,spot reklamowy,, z informacją, iż w OASIS zostało ukryte ,,wielkanocne jajo,, i aby je odnaleźć należy przejść kilka etapów. Zwycięzca, który jako pierwszy odnajdzie ukryty skarb dostanie cały jego majątek i panowanie nad OASIS! </div>
<div style="text-align: center;">
No i teraz możecie sobie wyobrazić co się dzieje...</div>
<div style="text-align: center;">
Zaczyna się wyścig w poszukiwaniu jaja, w którym udział bierze niemal każdy.</div>
<div style="text-align: center;">
Wyścig który dzieli wirtualną społeczność na grupy, niemalże doprowadzając do wojen. Wyścig, który trwa kilka lat i zagraża życiu nie tylko w świecie wirtualnym.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Dla mnie osobiście nie bez znaczenia jest fakt, iż autor książki do świata OASIS wprowadził wiele wątków z lat 80, przedstawiając Hallidaya jako fana gier i filmów z tamtych lat :)</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
I tyle na temat samej książki. Więcej nie napiszę mając nadzieję, że sami zechcecie przeczytać co stało się z bohaterem i wielkanocnym jajem .</div>
<div style="text-align: center;">
Jeśli zatem macie w rodzinie nastolatków, zaproponujcie im tę pozycję, jako godną polecenia. </div>
<div style="text-align: center;">
Wam też zdecydowanie doradzam, niezależnie od wieku w jakim jesteście :)</div>
<div style="text-align: center;">
Dla mnie, PLAYER ONE :)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiMaH24hk4R4qt5HzRXDRD05dWVeSMqNgF4VPL_eJ0ij0vOg9MOcomnPtxfhr9EeLnjnpmQgWH04Cjb7XFTM58rTU9e0gQ9Qogzt5BcovbnjlSTwHVgQmFi9IKlTIe15i54QyTRRPQlOui/s1600/okladka-200.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiMaH24hk4R4qt5HzRXDRD05dWVeSMqNgF4VPL_eJ0ij0vOg9MOcomnPtxfhr9EeLnjnpmQgWH04Cjb7XFTM58rTU9e0gQ9Qogzt5BcovbnjlSTwHVgQmFi9IKlTIe15i54QyTRRPQlOui/s1600/okladka-200.jpg" height="400" width="252" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-48026116522729724102015-01-10T14:54:00.000-08:002015-01-10T14:54:14.720-08:00Są takie dni kiedy mam ochotę wyemigrować!<div style="text-align: center;">
Długo zastanawiałam się czy napisać ten artykuł.<br />
M mówił daj sobie spokój, prowadzisz interes, masz kontakty z ludźmi, nie poruszaj takich tematów. Może ci to zaszkodzić. W pewnych kwestiach i na pewnych stanowiskach trzeba być neutralnym.<br />
Wszystko to prawda, ale w takim razie po co mi blog? Przecież miał być mój osobisty.<br />
To tu miałam wyrażać swoje spostrzeżenia, przemyślenia, frustracje i podziwy.<br />
Poza tym nie byłabym sobą, gdybym dla zachowania pozorów musiała zamilknąć<br />
- bo tak trzeba, tak wypada.<br />
Zatem wyrażam tu wszem i wobec moją złość, zażenowanie i ogromny wstyd za niektórych moich rodaków. Nie mogę wyjść ze zdumienia jak inicjatywa, która wzbudza podziw na całym świecie u nas staje się powodem do narzekań, oskarżeń lub nawet robienia sobie ,,przy okazji,, popularności.<br />
Nie interesuje mnie zdanie, poglądy i sumienia innych w tym temacie. Jeśli nie czują takiej potrzeby niech nie pomagają i nie robią nic. Mogą nawet odmówić korzystania z pomocy w razie takiej potrzeby. Ich zdrowie, życie i ich sprawa.<br />
Ale nie życzę sobie, żeby mi mówili co jest dla mnie i mojej rodziny dobra a co złe.<br />
A już na pewno nie życzę sobie aby ktoś mówił mi co mam robić ze swoimi pieniędzmi!<br />
Jeśli mi się zechce mogę je spalić w moim pięknym kominku, rozdać ubogim, przebalować w tydzień, nakupić Jaśkowi gier aż po suit (ach, mogłabym tak długo....) lub wspomóc WOŚP.<br />
Moja sprawa i NIKOMU NIC DO TEGO!<br />
Mam syna i kocham go miłością bezgraniczną, i na szczęście jest zdrowy.<br />
Jednak jak każde urodzone w tym kraju korzystało już ze sprzętu ufundowanego przez WOŚP i pewnie jeszcze nie raz skorzysta.<br />
Nie jestem dzieckiem i zdaje siebie sprawę z tego, iż to państwo powinno nam zagwarantować podstawową opiekę zdrowotną, ale niestety tak nie jest!!! I co w takim wypadku mam siedzieć bezczynnie i czekać co przyniesie los?<br />
Jeśli nie przyjęli by mnie z bardzo chorym dzieckiem do lekarza przykuła bym się do kaloryfera (kiedyś mało brakowało), jeśli lekarz odmówił by zbadania dziecka pogryzę! Jeśli kiedykolwiek zaszła by taka potrzeba sprzedałabym ostatnią koszulę a jeśli trzeba byłoby nawet duszę bogu<br />
(lub diabłu), gdyby to mogło uratować moje dziecko.<br />
Nie mogę patrzeć jak maleńkie istotki walczą o życie w inkubatorach, jak przedszkolaki, nic nie rozumiejące maluchy leżą w łóżkach szpitalnych zamiast szaleć na podwórkach, jak uczniowie szkół mówią jak wiele by oddali by móc znów chodzić do szkół, tak znienawidzonych przez ich zdrowych rówieśników. Pytam więc, jak ktoś może w jakikolwiek sposób podważać słuszność tej inicjatywy?<br />
Jak można zachęcać ludzi aby przestali pomagać innym? Jak można być tak wyrachowanym i pozbawionym współczucia dla innych?<br />
Nie interesują mnie pobudki jakimi się kierują, niech tylko swoje poglądy głoszą w swoich domach!!!<br />
Pytam też dlaczego, jeśli jak twierdzą, tak bardzo dbają o interesy innych, nie zainteresują się tymi wszystkimi staruszkami, które całe emerytury zanoszą do kościoła? Czemu nic nie mówią o pijakach, którzy nagminnie dostają zasiłki rodzinne i natychmiast zostawiają w najbliższych sklepach monopolowych, okradając przy tym państwo i każdego z nas? Czemu nikt nie wspomni o tysiącach młodych ludzi, którzy pobierają renty rodzinne a tryskają zdrowiem (rodzą po pięcioro dzieci i zasuwają w polu).? O wszystkich rolnikach, którzy mają po 10 hektarów ziemi<br />
i maszyny po 100.000 zł a płacą ZUS po 200 -300 zł, gdy ja niejednokrotnie nie mając żadnego dochodu w miesiącu muszę płacić 1000 zł? Wszyscy ci okradają mnie naprawdę i na to nie mam żadnego wpływu!!!<br />
Podkreślam więc raz jeszcze, że jeśli mogę w jakikolwiek sposób pomóc chorym dzieciom zrobię to, a już na pewno będę wspierać kogoś kto robi to na tak wielką skalę jak WOŚP.<br />
Jeśli jest ktoś kto ma takie poglądy jak ja zachęcam do udziału w licytacji<br />
wystawionej przeze mnie oferty noclegowej.<br />
Oczywiście cały dochód zostanie przeznaczony na WOŚP :)<br />
<br />
http://aukcje.wosp.org.pl/weekend-w-rabce-zdroj-willa-esy-floresy-i1265798<br />
<br />
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-12920493114933806132015-01-07T09:49:00.000-08:002015-01-07T09:49:12.222-08:00Dziecko też potrafi. Spaghetti carbonara.<div style="text-align: center;">
Od czasu, do czasu zaganiam moje dziecię do roboty :)</div>
<div style="text-align: center;">
Tym razem na obiad było spaghetti carbonara, ostatnio jedno z moich ulubionych dań.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDRSnajs7jFh1Jhy4BridkcIdSAV4DDHr1wYUYmKswUMAQmbEvZNYpXdNzhOS6IiUAYqkmsABmx4fka6t5f9Rw6s-6Td6mHERlmTbAxTmlbW-HCSmkrFf2tK8GWjw32ubH3PtTszu4mchf/s1600/DSC_0218+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDRSnajs7jFh1Jhy4BridkcIdSAV4DDHr1wYUYmKswUMAQmbEvZNYpXdNzhOS6IiUAYqkmsABmx4fka6t5f9Rw6s-6Td6mHERlmTbAxTmlbW-HCSmkrFf2tK8GWjw32ubH3PtTszu4mchf/s1600/DSC_0218+(2).JPG" height="253" width="400" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
O dziwo, tak naprawdę po raz pierwszy przygotowałam je dopiero rok temu, będąc we Włoszech.<br />
Każdy, kto choć raz był w tym kraju wie, iż pasta, warzywa i pizza,<br />
to główne potrawy serwowane w restauracjach i domach.<br />
Mięso spożywa się tam sporadycznie a ceny mięs są zdecydowanie wyższe niż w Polsce.<br />
Często stołowaliśmy się w pobliskich knajpkach, więc miałam okazję popróbować wiele włoskich potraw. Jednak w tym czasie, to właśnie carbonara przypadła mi do gustu najbardziej.<br />
<br />
Ponieważ tym razem nocowaliśmy w camperze z pełnym wyposażeniem, nie stało nic na przeciwko aby spróbować swoich sił i pokusić się na własnoręczne przygotowanie, tej prostej potrawy.<br />
Potrzebne składniki można zakupić w każdym nawet najmniejszym włoskim sklepiku, włączając w to nawet specjalną śmietanę carbonara oraz już pocięty becon :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJk4DyxvAnHOIQflTOZcCjVMG4YArtSpsGLUfQAs-UUnY3W02hjfcTzrG-MgqUfzAD8TSCgaMvB_KMCBQ-osrO-ou7RHspqRzF1GoToIixWth8RlZld8IQihIh6tj-IS6Z_mk1MO_4hDcD/s1600/2012-06-06+18.39.44.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJk4DyxvAnHOIQflTOZcCjVMG4YArtSpsGLUfQAs-UUnY3W02hjfcTzrG-MgqUfzAD8TSCgaMvB_KMCBQ-osrO-ou7RHspqRzF1GoToIixWth8RlZld8IQihIh6tj-IS6Z_mk1MO_4hDcD/s1600/2012-06-06+18.39.44.jpg" height="640" width="384" /></a></div>
<br />
Efekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Nawet Janek, który nie znosi nowych smaków, a z makaronu to tylko bolognese, stwierdził że to najlepszy makaron jaki jadł! <br />
I tak oto danie przeszło do stałego repertuaru w naszym domu, a serwowany wielokrotnie zdobył już sobie rzeszę sympatyków:)<br />
<br />
Dziś mieliśmy prawdziwie włoską, bo z samodzielnie przygotowaną pastą, ale równie dobrze nadaje się kupny makaron nitki.<br />
<br />
Przepis na makaron:<br />
.<br />
Dla 3 osób ok. 300g mąki (najlepiej 00) i 3 jajka<br />
Na każde 100g mąki przypada 1 całe jajko<br />
Mąkę wysypujemy na stolnicę, w środku tworzymy dołek i wbijamy jajka.<br />
Ciasto ugniatamy na gładką masę, jeśli jest zbyt zbite dolewamy troszkę ciepłej wody.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilwYSWPFNFbUcAStOlClb_C-l_AuOSRCuaTh573vi4NJCKF9-CKQMOt2w1aKcpjXVuGTi_LMDLs67d3fd-UIgBZYbxE7fBf-OBlLPPWUFm-2OCbHWzjHU9PT-a7ZcH_05ZBcLshKBpnG04/s1600/DSC_0227+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilwYSWPFNFbUcAStOlClb_C-l_AuOSRCuaTh573vi4NJCKF9-CKQMOt2w1aKcpjXVuGTi_LMDLs67d3fd-UIgBZYbxE7fBf-OBlLPPWUFm-2OCbHWzjHU9PT-a7ZcH_05ZBcLshKBpnG04/s1600/DSC_0227+(2).JPG" height="400" width="265" /></a></div>
<br />
Po wyrobieniu wałkujemy na bardzo cienkie plastry i wykrawamy cienki makaron (najlepiej maszynką).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZfvdiuZodUFmnu-BdedTuy-n1ccLRuHGHL3tBq9NferdSg6It3WQjuKkdO24XR6spxOyoAUy3nNt4bsuHNiy6SLP6farxG6vOB_mYgNsx1eZy5UlnI4O6dNXGXSL4EdWH_MKOj2yrd3kQ/s1600/DSC_0233+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZfvdiuZodUFmnu-BdedTuy-n1ccLRuHGHL3tBq9NferdSg6It3WQjuKkdO24XR6spxOyoAUy3nNt4bsuHNiy6SLP6farxG6vOB_mYgNsx1eZy5UlnI4O6dNXGXSL4EdWH_MKOj2yrd3kQ/s1600/DSC_0233+(2).JPG" height="400" width="288" /></a></div>
<br />
Gotujemy wodę i do wrzątku wsypujemy sól a chwilę później makaron. <br />
Spaghetti wyjmujemy zaraz po wypłynięciu na wierzch (al dente).<br />
I już :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEircvnfzsuE64OwvyjGfR2yYkQcc00Io4zrrrMmyQ5BPaAQwWmFoIcq8vmnozD5yA1LCisKqCSOLQbAkamOJRpgAcy095A7nipWqzCzyNYP6IGmD9_cFPPRuujkS6MGcVnLAQ01MrVRQ8WG/s1600/DSC_0195+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEircvnfzsuE64OwvyjGfR2yYkQcc00Io4zrrrMmyQ5BPaAQwWmFoIcq8vmnozD5yA1LCisKqCSOLQbAkamOJRpgAcy095A7nipWqzCzyNYP6IGmD9_cFPPRuujkS6MGcVnLAQ01MrVRQ8WG/s1600/DSC_0195+(2).JPG" height="305" width="400" /></a></div>
<br />
Przepis na carbonarę:<br />
składniki:<br />
200g - boczek lub bekon<br />
1/2 - cebuli<br />
2 - ząbki czosnku<br />
100ml - białego wina (wytrawne, półwytrawne)<br />
200ml - śmietana 30%<br />
1 -2 łyżki sera parmezan<br />
<br />
Na patelni podpiekamy drobno pokrojony boczek lub bekon, (można podlać oliwą, ja tego nie robię) dodajemy posiekaną cebulkę i po kilku minutach pokrojony czosnek.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVEynR44ZuxWI2iNcCG4CJnTyyBckc_IAniuErDqRIPJ44AN9pMbec34lExu4zvGPjM5DIzoTOUCL2Olpv4GJMNcODrDuuilT0VVgYBQ7rv-QcL7Aqx62aqX6fsHB6YdlS4BzddztwUsvi/s1600/DSC_0196+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVEynR44ZuxWI2iNcCG4CJnTyyBckc_IAniuErDqRIPJ44AN9pMbec34lExu4zvGPjM5DIzoTOUCL2Olpv4GJMNcODrDuuilT0VVgYBQ7rv-QcL7Aqx62aqX6fsHB6YdlS4BzddztwUsvi/s1600/DSC_0196+(2).JPG" height="265" width="400" /></a></div>
<br />
Smażymy jeszcze chwilkę i podlewamy winem. <br />
Śmietanę mieszamy z 2 żółtkami i 1 całym jajkiem oraz serem.<br />
Kiedy wino odparuje dodajemy do patelni ugotowany makaron. Całość podlewamy jajeczną mieszanką i wszystko razem jeszcze chwilkę smażymy na patelni.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTsQf_FgDrFYkAfMab0b7wuWG3Dv4n2kZK6JhpD4w12m0Y4Zf8tI-hfSfZENXAERUKnV4aGptgjTd9XA2T5baN8UMWcBNecIL1kzUoAEvj3on3jmBleO3YwVdZc0oSt4NgDq5BxSoZId6k/s1600/DSC_0212+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTsQf_FgDrFYkAfMab0b7wuWG3Dv4n2kZK6JhpD4w12m0Y4Zf8tI-hfSfZENXAERUKnV4aGptgjTd9XA2T5baN8UMWcBNecIL1kzUoAEvj3on3jmBleO3YwVdZc0oSt4NgDq5BxSoZId6k/s1600/DSC_0212+(2).JPG" height="265" width="400" /></a></div>
<br />
I tu trzeba uważać, aby nie za długo trzymać (nie zrobić jajecznicy z makaronem.)<br />
Wystarczy dosłownie 2 -3 nim i gotowe :)<br />
Można posypać natka pietruszki i startym parmezanem<br />
<br />
SMACZNEGO :)<br />
<br />
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-2154026785207614932015-01-06T10:01:00.001-08:002015-01-06T10:08:06.976-08:00Mój wkład w WOŚP<div style="text-align: center;">
Odkąd prowadzimy Esy Floresy, to zawsze w styczniu bierzemy udział w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. </div>
<div style="text-align: center;">
Kiedy jeszcze mieszkaliśmy w Łodzi, to chodziliśmy na zorganizowane w tym dniu imprezy,</div>
<div style="text-align: center;">
aby tam wrzucić pieniążka do puszki. </div>
<div style="text-align: center;">
Tutaj jednak nie ma takich widowisk a i nie zawsze chce nam się akurat w ten dzień </div>
<div style="text-align: center;">
wychodzić z domu, więc pomyślałam, że to będzie taki mój </div>
<div style="text-align: center;">
wkład w pomoc dla naszych milusińskich.</div>
<div style="text-align: center;">
(Bo wszystkie dzieci nasze są :))</div>
<div style="text-align: center;">
I co roku wystawiam na aukcji weekend w moich Esach Floresach. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNLgXAanZL7sA7GDCdTNuPU7gkumfv_rJXKapv_pWgeopyCdYVvJCunUrP3HrZfR1ksKx6FM0bSFOo9mOj3IfgFCFNNtXvwLr8TL0d0aVbz_BBGU6UJy__QkrLorfQHkyU5XwT2lN1lYWc/s1600/DSC_0256.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNLgXAanZL7sA7GDCdTNuPU7gkumfv_rJXKapv_pWgeopyCdYVvJCunUrP3HrZfR1ksKx6FM0bSFOo9mOj3IfgFCFNNtXvwLr8TL0d0aVbz_BBGU6UJy__QkrLorfQHkyU5XwT2lN1lYWc/s1600/DSC_0256.JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Jak do tej pory nie zawiodłam się na ludziach, którzy hojnie brali udział w licytacji. </div>
<div style="text-align: center;">
Mam nadzieję, że i w tym roku przyłączycie się i razem wniesiemy nasz wkład w tę wielką inicjatywę jaką jest WOŚP :)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
A TO LINK DO STRONY Z AUKCJI :</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
http://aukcje.wosp.org.pl/weekend-w-rabce-zdroj-willa-esy-floresy-i1265798</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-68172270464991985112015-01-04T16:20:00.000-08:002015-01-04T16:21:13.459-08:00Śnieg w górach? To wcale nie takie oczywiste ;)<div style="text-align: center;">
Kiedy kupowaliśmy dom z myślą o wynajmowaniu pokoi, wybraliśmy rejon górski z dwóch powodów. Po pierwsze nieruchomości tu są zdecydowanie tańsze, niż nad morzem, po drugi sezon miał trwać zdecydowanie dłużej. </div>
<div style="text-align: center;">
Szczerze mówiąc liczyłam się nawet z tym,że latem może być problem z turystami, ale na pewno nie zimą. Pierwsze otwarcie przypadło na okres letni i byłam bardzo zdziwiona ogromnym zainteresowaniem pokojami na wakacje. Oczywiście zdziwiona i zachwycona :)</div>
<div style="text-align: center;">
Myślałam, że jeśli latem ludzie wyjeżdżają w góry, to co dopiero zimą!</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTE6rhYmJA_aezS2Ggt289LjMMote5aCf_JzL6W2phX2ddA0eyAT4FLRjg8d-FQeKk2VmO3HAN7vaWDwONPqzIkQOHppsqtVUrcndkt7qMk-Hy3mF1NUDKJwdBjIUWO0QxPYourleSkzfF/s1600/DSC_0029+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTE6rhYmJA_aezS2Ggt289LjMMote5aCf_JzL6W2phX2ddA0eyAT4FLRjg8d-FQeKk2VmO3HAN7vaWDwONPqzIkQOHppsqtVUrcndkt7qMk-Hy3mF1NUDKJwdBjIUWO0QxPYourleSkzfF/s1600/DSC_0029+(2).JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
No niestety tak nie jest :( </div>
<div style="text-align: center;">
Zimą o powodzeniu w tym interesie decyduje w 90 % pogoda, a właściwie śnieg.</div>
<div style="text-align: center;">
Brak śniegu może bardzo skutecznie uniemożliwić wynajem pokoi, niezależnie od tego, jak wysoki standard zaproponujemy gościom. </div>
<div style="text-align: center;">
Pierwsza zima na szczęście okazała się obfita w śnieg.</div>
<div style="text-align: center;">
W następną śnieg spadł na początku i tak się utrzymał przez kolejne 2 tygodnie, </div>
<div style="text-align: center;">
ale za to temperatura spadała do 20-25 C ;). Potem znowu spadł śnieg, potem znowu wielki mróz...</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheZxOQSlzSVmjuSOrfQJBcxXOtYyzW3LXSooKAbhpixwYtOQA3K9aUl9G2qu2GrrIBdY6ROgWDx0awYkMgftTqjm0a4MYgUWti9XM7Lutcg1Ga61LGlC0zCCioOV95615-RKQdxvL1m81D/s1600/DSC_0048+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheZxOQSlzSVmjuSOrfQJBcxXOtYyzW3LXSooKAbhpixwYtOQA3K9aUl9G2qu2GrrIBdY6ROgWDx0awYkMgftTqjm0a4MYgUWti9XM7Lutcg1Ga61LGlC0zCCioOV95615-RKQdxvL1m81D/s1600/DSC_0048+(2).JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ale już z każdym kolejnym rokiem było coraz gorzej. Dwa lata temu jesień trwała do grudnia (na przełomie listopada i grudnia było + 12-15C) a wiosna zaczęła się w lutym. W tym czasie śnieg leżał prze tydzień ! Wszystkie stoki z uwagi na wysokie temperatury nie działały. </div>
<div style="text-align: center;">
Dla mnie to super, bo ja za zimą nie przepadam, a szczególnie taką mroźną, no ale turyści chyba raczej odwrotnie, bo niewiele ich w Rabce było. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5puGl8yrmIOI_h8Vz-Vh94SByJJLA68b_PFNjt5ZvO2fYGmQ8kBLjyGjb7w3v_0ZpBu17U_zt_SoDqm1l4bGi95J-oD5yJwXqV43mL7F4HPbR8xxjWwBCK_42oZD0kYWbM7MHxF7hfY1p/s1600/DSC_0050+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5puGl8yrmIOI_h8Vz-Vh94SByJJLA68b_PFNjt5ZvO2fYGmQ8kBLjyGjb7w3v_0ZpBu17U_zt_SoDqm1l4bGi95J-oD5yJwXqV43mL7F4HPbR8xxjWwBCK_42oZD0kYWbM7MHxF7hfY1p/s1600/DSC_0050+(2).JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
My zawsze kiedy rozpoczyna się sezon zimowy i spada pierwszy śnieg bierzemy z Jankiem sanki i śmigamy z górki, którą M kilka lat temu stworzył właśnie do tego celu. </div>
<div style="text-align: center;">
Bo pomimo tego, że mieszkamy w górach okazało się, że znaleźć miejsce do zjeżdżania na sankach nie jest takie proste. Na stokach nie wolno, na polach nie wiadomo czy wolno, więc my mamy własną osobistą górkę i sprawdza się doskonale :)</div>
<div style="text-align: center;">
W tym czasie rozpalam też ogień w ogrodowym grilu i kiedy zmarzniemy idziemy ugrzać ręce a na koniec posilamy się gorącą kiełbaską.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinuNUD76jrx-uxEOxjlXQi7lj6UOLGswYC9Uf0q2O56DIC2rQrdlNdpyyetE171yWX4F_w9sJwdh1-X1PchhYRylCgvNoIOHshT3e0DQOHWIEmP-gqHJTfZ-u5NnPaoBvhlwmRrDrWwOTm/s1600/sanki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinuNUD76jrx-uxEOxjlXQi7lj6UOLGswYC9Uf0q2O56DIC2rQrdlNdpyyetE171yWX4F_w9sJwdh1-X1PchhYRylCgvNoIOHshT3e0DQOHWIEmP-gqHJTfZ-u5NnPaoBvhlwmRrDrWwOTm/s1600/sanki.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
W tym roku, przynajmniej na razie, zapowiada się super. Śnieg spadł już w drugi dzień świąt i do tej pory jest. Co go trochę ubędzie, to znowu napada. I tak już drugi tydzień. </div>
<div style="text-align: center;">
Do tego temperatura też jest bardzo przyzwoita, nawet w nocy nie spada poniżej 10 C. </div>
<div style="text-align: center;">
Świat obsypany białym puchem wygląda tak romantycznie i zachęcająco, </div>
<div style="text-align: center;">
że aż chce się wyjść z domu :)</div>
<div style="text-align: center;">
Mam nadzieję, że w tym i przyszłym roku śniegu zimą nam nie zabraknie.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5UJPlSfCB7Bwxjn-9gaUw9MBP0crqN_rQELu_QyLRNYRgrxp0CsxNWoWcROBC25yzMuWL3_NG1mi7iqzq0i0xGj2ZvpdUkUx-19VRxrQAEgYjX84TZXzrAlk-tE291Z9NfRL4q6M_nCun/s1600/DSC_0095+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5UJPlSfCB7Bwxjn-9gaUw9MBP0crqN_rQELu_QyLRNYRgrxp0CsxNWoWcROBC25yzMuWL3_NG1mi7iqzq0i0xGj2ZvpdUkUx-19VRxrQAEgYjX84TZXzrAlk-tE291Z9NfRL4q6M_nCun/s1600/DSC_0095+(2).JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-20974190252612183132015-01-03T16:49:00.001-08:002015-01-03T16:54:31.073-08:00Szkoła zło konieczne?<div style="text-align: center;">
Chociaż przerwa świąteczna w szkołach się jeszcze nie skończyła, tak mnie dzisiaj wzięło na rozmyślania o szkole. Zaczęło się od naganiania Janka do lekcji.</div>
<div style="text-align: center;">
Najpierw było, że: - nie chce mi się, mam jeszcze dużo czasu, a w końcu - nie mam nic zadane!</div>
<div style="text-align: center;">
Chociaż wyniki w nauce ma niezłe, to do nauki trzeba za każdym razem gonić.. </div>
<div style="text-align: center;">
Lekcje, to ostatnia rzecz o której należałby pomyśleć! </div>
<div style="text-align: center;">
Wiem, że takie zdanie ma wiele dzieci z jego szkoły i gdyby tylko mogły, </div>
<div style="text-align: center;">
to najchętniej już teraz dałyby sobie z nią spokój. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Naczytałam się ostatnio o jednej z włoskich szkół i jestem zszokowana! </div>
<div style="text-align: center;">
Nie wiem czy tak jest w każdej, ale podobno włoskie dzieci bardzo chętne, (wręcz z radością) uczęszczają w zajęciach. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Chociaż Janek ma dopiero 11 lat, my zaliczamy już drugą podstawówkę. </div>
<div style="text-align: center;">
W pierwszej było 25 dzieci w klasie. Tłukli się właściwie codziennie.</div>
<div style="text-align: center;">
Pani nie ogarniała tego zupełnie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjK4AxUjqIg_P4SpLsOavnT_dg6o6QeIaW1_PNsud6f7ZTXDbRnB2QDaM1sU-JUqk8enG_E4483_2uN0xfZHD-HrhBFRQLG2Pp9T2-frK1bh61cPMPVW73-Hg5szA3sx90hWhxGXfvYXpNa/s1600/bbbv.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjK4AxUjqIg_P4SpLsOavnT_dg6o6QeIaW1_PNsud6f7ZTXDbRnB2QDaM1sU-JUqk8enG_E4483_2uN0xfZHD-HrhBFRQLG2Pp9T2-frK1bh61cPMPVW73-Hg5szA3sx90hWhxGXfvYXpNa/s1600/bbbv.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
Wychodziła z założenia, że skarżenie, to zły nawyk i trzeba uczyć się radzić sobie samemu. </div>
<div style="text-align: center;">
Co do skarżenia muszę się z nią zgodzić, ale jak 7 latek ma sobie poradzić z agresją w szkole?</div>
<div style="text-align: center;">
Ponieważ już wcześniej mieliśmy do wyboru dwie pobliskie szkoły,</div>
<div style="text-align: center;">
postanowiliśmy przenieść go do tej drugiej. </div>
<div style="text-align: center;">
Ta diametralnie inna. Malutka. Tylko jedna klasa druga, a w niej tylko 9 dzieci! </div>
<div style="text-align: center;">
Powiecie, że to doskonale.</div>
<div style="text-align: center;">
No nie do końca. Wychowawca w tak małych grupach większą wagę przykłada do niańczenia,</div>
<div style="text-align: center;">
niż przekazywania wiedzy. Pewnie bardzo dużo zależy od nauczyciela, ale w tym przypadku Pani wpajała dzieciom, że musi być informowana na bieżąco o wszystkim co się dzieje w klasie, tłumacząc że to nie jest donoszenie, tylko szukanie pomocy u nauczyciela. Efekt był taki, że dzieciaki biegały z każda duperela do Pani.</div>
<div style="text-align: center;">
- Proszę Pani a on to mnie popchnął</div>
<div style="text-align: center;">
- A on to powiedział głupi</div>
<div style="text-align: center;">
- A on nie chce mi pożyczyć kredki</div>
<div style="text-align: center;">
Masakra! Ja wpajałam Jankowi, że skarżenie nie jest sposobem na rozwiązywanie konfliktów,<br />
wiec skutek był taki, że cokolwiek by się nie działo zawsze wina był Jaśka,<br />
bo jako jedyny nigdy na nic się nie skarżył!</div>
<div style="text-align: center;">
Nie podobało mi się też traktowanie uczniów jak przedszkolaków.<br />
Przy każdym wyjściu wszyscy trzymamy się za rączki w parach, na przerwach nie biegamy,<br />
nie krzyczymy, nie używamy telefonów ani żadnych konsoli. No ja się pytam co te dzieci mają na tych przerwach robić? Uczyć się?</div>
<div style="text-align: center;">
Głośno w domu nic nie mówię, ale czasem nie dziwię się, że dzieci szczerze nie znoszą szkoły. </div>
<div style="text-align: center;">
Bo i za co miałyby ja lubić? Za rygor, wkuwanie na pamięć, </div>
<div style="text-align: center;">
czy brak możliwości wypowiedzenia się?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj66bc9TF-2uenX2q67iPGDJH25ktIunareL_AkwUVd8bszWRle6pZlrykuohfjwKLziwRwMW7BEIuCep9Td6dePcpY4GjxJZfLWBmW82bwtabhGNnhSsvCBIhV5JaAO9IX1xUJRKQ6W4-s/s1600/DSC_0105.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj66bc9TF-2uenX2q67iPGDJH25ktIunareL_AkwUVd8bszWRle6pZlrykuohfjwKLziwRwMW7BEIuCep9Td6dePcpY4GjxJZfLWBmW82bwtabhGNnhSsvCBIhV5JaAO9IX1xUJRKQ6W4-s/s1600/DSC_0105.JPG" height="640" width="424" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Dlatego tak strasznie dziwię się kiedy czytam o szkole, w której dzieci nie mogą się doczekać powrotu po przerwie świątecznej czy wakacjach. A może to dlatego,że we Włoszech mają tak długie przerwy między zajęciami (1,5 - 2 godz) i mają wtedy czas na szaleństwa i zabawę z rówieśnikami? </div>
<div style="text-align: center;">
Może dlatego, że ciągle mają jakieś wycieczki (zazwyczaj związane z tematem lekcji)? </div>
<div style="text-align: center;">
Może dlatego, że to szczególnie otwarty i spontaniczny naród, że nie ma panoszenia się i wszyscy mówią sobie po imieniu (nawet nauczyciele z rodzicami uczniów).<br />
Może dlatego że uczniowie nie mają prac domowych w tygodniu, tylko na weekendy?</div>
<div style="text-align: center;">
Nie mam pojęcia o co chodzi, ale ja też tak chcę!!!</div>
<div style="text-align: center;">
A może po prostu ja ciągle źle trafiam? </div>
<div style="text-align: center;">
A może za dużo wymagam?</div>
<div style="text-align: center;">
A może po prostu jestem przewrażliwiona i wszystko jest w porządku,</div>
<div style="text-align: center;">
a ja szukam dziury w całym?...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLW7_bk4IbS7erqzDNJT9NbRzdena2oTxAJsdads1MtydPdFWuKk_p3DB2-DP1MZ7pEA_oIbtVcbhs_yr02tTeJYHGSmDJ2ScqpfQnhMsw74mtdqrCOo6PpFnWJSyzkfLIqe5hn_IlsJMv/s1600/IMG_0357_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLW7_bk4IbS7erqzDNJT9NbRzdena2oTxAJsdads1MtydPdFWuKk_p3DB2-DP1MZ7pEA_oIbtVcbhs_yr02tTeJYHGSmDJ2ScqpfQnhMsw74mtdqrCOo6PpFnWJSyzkfLIqe5hn_IlsJMv/s1600/IMG_0357_2.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-18546204975362120242015-01-01T16:12:00.002-08:002015-01-01T16:12:12.435-08:00Powrót do normalności. <div style="text-align: center;">
Nareszcie koniec świąt. </div>
<div style="text-align: center;">
Wbrew pozorom wolę codzienny tryb życia. </div>
<div style="text-align: center;">
W dni wolne, a szczególnie święta cały mój harmonogram dnia bierze w łeb. </div>
<div style="text-align: center;">
Najpierw trzeba wszystko w domu posprzątać jakby inspekcja z sanepidu miała wpaść, </div>
<div style="text-align: center;">
potem bieganie po zakupy, jakby zapowiadali jakiś kataklizm,</div>
<div style="text-align: center;">
potem wyjazdy z wizytami do rodzinki. No i ciągle mam w domu na głowie dwóch wygłodniałych facetów, którym co i rusz trzeba wymyślać i przygotowywać posiłki. </div>
<div style="text-align: center;">
Zdecydowanie wolę szarą rzeczywistość, kiedy to wszystko mam poukładane według mojego rytmu. </div>
<div style="text-align: center;">
Wiem kiedy sprzątanie, kiedy gotowanie, zakupy i lekcje.</div>
<div style="text-align: center;">
Mogę też wziąć się za robótki ręczne, bez obawy, że zaraz mnie pogonią ze szmatami ze stołu.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2NZqElT48AHwUxzqAekWRmNtgyl-NUllofScZpPfJIoB38BPlQDMnSho93d7TgR1t2qVZarI1lo0ESLd8nRfTGPB5J3zpSYR4MixAbwCpl1KnV5AlSZ-PrQEplUofnsdkhZ_6vBlDhxKJ/s1600/P1010103+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2NZqElT48AHwUxzqAekWRmNtgyl-NUllofScZpPfJIoB38BPlQDMnSho93d7TgR1t2qVZarI1lo0ESLd8nRfTGPB5J3zpSYR4MixAbwCpl1KnV5AlSZ-PrQEplUofnsdkhZ_6vBlDhxKJ/s1600/P1010103+(2).JPG" height="370" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Nie przejmuje się tym, że ciasto nie upieczone, bo przynajmniej tyłki nam nie urosną!</div>
<div style="text-align: center;">
W normalny czas Janek chodzi spać o normalnej godzinie (nie tak jak teraz o 23!) i wtedy ja mam czas, aby spokojnie zasiąść do komputera i podzielić się z Wami moimi przemyśleniami. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjImlkM0q5ogfv7gp-Qidr6qY0Kp6VkHwYQ_9gpfDSIMzw_-VnqQ1GlLFsz9HukA9kxZmKfnspHHsO7JhCcoa0RUYt2D9exb4j4v0eYlrcVI3hrhvGZ1CY53V8MvUfvL18mihtE9XtzG73L/s1600/sylwester.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjImlkM0q5ogfv7gp-Qidr6qY0Kp6VkHwYQ_9gpfDSIMzw_-VnqQ1GlLFsz9HukA9kxZmKfnspHHsO7JhCcoa0RUYt2D9exb4j4v0eYlrcVI3hrhvGZ1CY53V8MvUfvL18mihtE9XtzG73L/s1600/sylwester.JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
A tak w ogóle wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. </div>
<div style="text-align: center;">
Oby był lepszy od tego poprzedniego :) </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-39569476756753576872014-12-31T09:11:00.000-08:002014-12-31T09:11:06.270-08:00Do siego :)<div style="text-align: center;">
Dziś sylwester - ostatni dzień 2014 r. </div>
<div style="text-align: center;">
Czy był dla mnie dobry? </div>
<div style="text-align: center;">
Chyba tak. Jasiek przestał już tak często chorować, M pracuje,</div>
<div style="text-align: center;">
dzięki czemu ja mogę poświęcić się moim pasjom. </div>
<div style="text-align: center;">
Ale nie byłaby sobą, gdybym nie ponarzekała i nie liczyła na więcej niż mam:)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Czekam, kiedy w końcu Esy Floresy zaczną zarabiać na siebie przez cały rok, ale niestety jak to w górach bywa wszystko zależy od pogody (a właściwie od śniegu).</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
W tym roku podjęłam też kilka bardzo ważnych decyzji: rzuciłam palenie,</div>
<div style="text-align: center;">
rozszerzyłam działalność, założyłam bloga :).</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Na przyszły też mam już pewne plany. Mam nadzieję, że wytrwam w swych postanowieniach</div>
<div style="text-align: center;">
i w przyszłym roku zobaczymy się znów. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
A Wam kochani życzę tego co w życiu ważne - zdrowia i radości. </div>
<div style="text-align: center;">
Życzę Wam pracy, która będzie Wasza pasją, bo tylko wtedy da Wam satysfakcję, również finansową. </div>
<div style="text-align: center;">
Życzę Wam abyście spotykali tylko ludzi życzliwych, takich, którzy wesprą Was w trudnych chwilach, a kiedy trzeba mocno Wami potrząsną ;)</div>
<div style="text-align: center;">
No i życzę Wam abyście nie przestawali mieć marzenia, bo jeśli czegoś się bardzo pragnie,</div>
<div style="text-align: center;">
to nie ma rzeczy niemożliwych.</div>
<div style="text-align: center;">
Zawsze powtarzam Jankowi, że nie znam słowa ,,nie da się'' !!!</div>
<div style="text-align: center;">
(no chyba, że w tyłku parasola otworzyć)</div>
<div style="text-align: center;">
POZDRAWIAM WAS GORĄCO I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU :) :) :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKfmEvCAp4PQfyfISCWaeiC8DBSW662w757fE_QuWFvTNwkljWpxkWV0UySKzTCCVMcGK0IJOM9vAKIIQJB38_ZKO08a5IEH0bTejUikbKn3Nzy88FmS7yeNywJ_XtjKhst470gXtlIz2i/s1600/IMG_0024.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKfmEvCAp4PQfyfISCWaeiC8DBSW662w757fE_QuWFvTNwkljWpxkWV0UySKzTCCVMcGK0IJOM9vAKIIQJB38_ZKO08a5IEH0bTejUikbKn3Nzy88FmS7yeNywJ_XtjKhst470gXtlIz2i/s1600/IMG_0024.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-29949875215494728102014-12-29T17:51:00.003-08:002014-12-30T14:44:20.280-08:00Dziesięć lat prób i szarlotka jak z obrazka ;)<div style="text-align: center;">
W Esach Floresach rozpoczął się sezon zimowy. Są goście więc jest komu piec słodkości. </div>
<div style="text-align: center;">
Odkąd pamiętam lubiłam gotować i piec. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH5J3BM1MLTQEDc8ELKB5fDMZ5oZe4wbcn73_Kjl5dcTwmL8tuAmlPXtvScsfAJBEWLt90T9CAL3m3Fw3dHpB-6085G3lsbF9VRvmL33dMQ_upbUokC1a8RjT4m1rvsWtKdBa92ouXHAld/s1600/babe.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH5J3BM1MLTQEDc8ELKB5fDMZ5oZe4wbcn73_Kjl5dcTwmL8tuAmlPXtvScsfAJBEWLt90T9CAL3m3Fw3dHpB-6085G3lsbF9VRvmL33dMQ_upbUokC1a8RjT4m1rvsWtKdBa92ouXHAld/s1600/babe.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ale nie takie tam zwykłe gotowanie - pomidorówka i ziemniaki ze schabowym ;)</div>
<div style="text-align: center;">
Interesowały mnie szczególnie te potrawy, których nie znałam, </div>
<div style="text-align: center;">
i te które samym już wyglądem zachęcały do spróbowania. </div>
<div style="text-align: center;">
Ponieważ M ciągle w rozjazdach, nie za bardzo było dla kogo gotować,</div>
<div style="text-align: center;">
a dla siebie jakoś się nie chce. Myślałam, że może jak Janek podrośnie, </div>
<div style="text-align: center;">
to doceni moje starania (ach ta moja próżność!), ale nic z tego. Należał i nadal należy do tych dzieci, co to jak uprą się na jedna potrawę, to jedzą do znudzenia, na śniadanie,</div>
<div style="text-align: center;">
obiad i kolację przez pół roku. O próbowaniu nowych smaków mowy nie było! </div>
<div style="text-align: center;">
Z ciastami nie szło mi tak łatwo.</div>
<div style="text-align: center;">
Moje wielokrotne próby upieczenia czegoś kończyły się klęską i zazwyczaj wyrób, zaraz po wyjęciu z pieca, lądował w śmieciach. Nie żebym się od razu poddała!</div>
<div style="text-align: center;">
Podchodziłam do zadania systematycznie, za każdym razem kiedy znalazłam jakiś genialnie prosty, i pięknie wyglądający przepis ;)</div>
<div style="text-align: center;">
Jednak jedynie co udało mi się jako tako opanować, to bardzo proste ciasta oraz serniki na zimno </div>
<div style="text-align: center;">
(nie wymagające pieczenia). </div>
<div style="text-align: center;">
Wszystko się zmieniło, kiedy trafiłam przypadkiem na cudny robot kuchenny. </div>
<div style="text-align: center;">
Ponieważ jestem wielką gadzeciarą i uwielbiam otaczać się ładnymi przedmiotami, oszalałam!. </div>
<div style="text-align: center;">
Mój stary(mikser, nie mąż) i tak już do niczego się nie nadawał więc pomyślałam, że z takim sprzętem to na pewno uda mi się każde ciasto :) </div>
<div style="text-align: center;">
Tak, czy inaczej niebawem stałam się posiadaczką wypasionego sprzętu, a to do czegoś zobowiązuje! Wzięłam się więc ochoczo znowu do pracy. </div>
<div style="text-align: center;">
Nie wiem czy to mój zapał, powietrze, czy robocik kuchenny, ale udało się!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1syAS_kIqqmgY9_IhJpRfhL66eYCHGJeZ-PvoWr1nAeJIIO-HKBwVsZ83HK3KtuKM678LwTDy37Io7qihYtTUBY5P8gkNjSXD4tG4U8UOjiE5malW8zLSt9QZSVSUqsd00-YUnTvx3NQ1/s1600/pier.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1syAS_kIqqmgY9_IhJpRfhL66eYCHGJeZ-PvoWr1nAeJIIO-HKBwVsZ83HK3KtuKM678LwTDy37Io7qihYtTUBY5P8gkNjSXD4tG4U8UOjiE5malW8zLSt9QZSVSUqsd00-YUnTvx3NQ1/s1600/pier.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
I od tej pory udaje się zawsze.Teraz mogę, bo wychodzi i bo mam dla kogo.<br />
Rozpieszczam więc moich gości co rusz jakimiś wypiekami<br />
i ciągle eksperymentuje z nowymi przepisami. </div>
<div style="text-align: center;">
Obecnie na przykład jestem pod wrażeniem Włoch (dzięki wspomnieniom wywołanym przez Kasię z bloga ,,domzkamienia,,) więc były i pieczone kasztany, i masło truflowe i makaron własnej roboty. Była tez pizza, z prawdziwej włoskiej mąki, chociaż tę z polskiej mam już tak opanowaną, iż nie zauważyłam żadnej różnicy. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWS6-hSBsoB16QiPcwyBTc6349kI3WBUN2dDb76Em9Vp7HgE0jP7ygN-tLVeqG_iSxOSHGdBw_uVDAmuSjmkQcHtazYy2BupOyoWUguEVh-a6LTgOJ5IgHPkUrTH2hVSbRHssC7nyNIbyx/s1600/PIZZA.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWS6-hSBsoB16QiPcwyBTc6349kI3WBUN2dDb76Em9Vp7HgE0jP7ygN-tLVeqG_iSxOSHGdBw_uVDAmuSjmkQcHtazYy2BupOyoWUguEVh-a6LTgOJ5IgHPkUrTH2hVSbRHssC7nyNIbyx/s1600/PIZZA.JPG" height="480" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Od jakiegoś czasu jednak równie wielką, jeśli nie większą, frajdę sprawia mi ozdabianie potraw. Niektórzy nawet mówią, że nie wiadomo czy to do jedzenia, czy do patrzenia ;)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3IKl5zJZuGV3Pm9f-M7RV8oIQ9B3qw8FZ_BUGR_OfDv0OqhYSxiaZS2mgFFXVl-kTaUtbrB10gvkvM-bIITvHqAUWF3zN4XYXlXZN5IMZzyuHqvSENPdU8nm82Pj-0EF-YXN7sEZnlubT/s1600/CIASTKA.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3IKl5zJZuGV3Pm9f-M7RV8oIQ9B3qw8FZ_BUGR_OfDv0OqhYSxiaZS2mgFFXVl-kTaUtbrB10gvkvM-bIITvHqAUWF3zN4XYXlXZN5IMZzyuHqvSENPdU8nm82Pj-0EF-YXN7sEZnlubT/s1600/CIASTKA.JPG" height="480" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Mam jednak w moim PRZEPAŚNIKU kila sprawdzonych przepisów, do których chętnie i często wracam. I dziś jednym z nich chcę się z Wami podzielić.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ulubiona szarlotka Janka (podpatrzona w necie)</div>
<div style="text-align: center;">
<u>składniki na nadzienie </u></div>
<div style="text-align: center;">
- jabłka ok. 1,5 kg (biorę dowolne, takie jakie uda mi się kupić)</div>
<div style="text-align: center;">
- 1/3 szklanki cukru</div>
<div style="text-align: center;">
- 2 łyżeczki cukru waniliowego (lepszy byłby ekstrakt lub aromat)</div>
<div style="text-align: center;">
- 1 łyżeczka mieszanki do szarlotki</div>
<div style="text-align: center;">
<u>składniki na ciasto:</u></div>
<div style="text-align: center;">
- 2 i 2/3 szklanki mąki pszennej</div>
<div style="text-align: center;">
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia</div>
<div style="text-align: center;">
- 2 łyżeczki cukru waniliowego (ekstraktu lub aromatu)</div>
<div style="text-align: center;">
- 2 jajka</div>
<div style="text-align: center;">
- 1 łyżka mleka</div>
<div style="text-align: center;">
- 160 g miękkiego masła</div>
<div style="text-align: center;">
<i>Przy pieczeniu przestrzegam zasad, które mówią, że wszystkie składniki powinny być wyjęte ok 30-60 min wcześniej z lodówki a mąka przesiana przez sitko :)</i></div>
<div style="text-align: center;">
Jabłka obieramy ze skórki i kroimy. Ja nie lubię papki jabłkowej, więc kroję na duże kawałki.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP-9oaLT4k2xZ-xp4XHd1Duqu2t47L1k_oUR27OZ5odX3gCRPYRTt_2lSDNhOdr3HmW_MFtg-5Tq6QXV-cOQeX4cAkG8MCUo_OvJAwY27KdKJBPi89U8U3x0AcuuzV4PuxCgUHl-UW3r2z/s1600/jab%C5%82ka.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP-9oaLT4k2xZ-xp4XHd1Duqu2t47L1k_oUR27OZ5odX3gCRPYRTt_2lSDNhOdr3HmW_MFtg-5Tq6QXV-cOQeX4cAkG8MCUo_OvJAwY27KdKJBPi89U8U3x0AcuuzV4PuxCgUHl-UW3r2z/s1600/jab%C5%82ka.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br />
Gotujemy na wolnym ogniu z dodatkiem cukru, ekstraktu i mieszanki.<br />
Warto podlać niewielką ilością wody aby się nie przypaliły. Czas gotowania jest różny w zależności od tego jakie mamy jabłka i jaką konsystencję chcemy uzyskać. Ja gotuję nie długo, ok. 10 -20 min.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigJZqTtKxWDL7dxF92OsZSQ_HgMcg5cZ03n-5xMS2n_J42GJrdDgnADKDiCuXixjMbU0NQV-kN3GdifZ0Nl9NCjnQG_caWCJvCrh-t2hoxLUu4MDJXTcA5Cp1GXd4kfCPqUMeuKgIea5nT/s1600/jab.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigJZqTtKxWDL7dxF92OsZSQ_HgMcg5cZ03n-5xMS2n_J42GJrdDgnADKDiCuXixjMbU0NQV-kN3GdifZ0Nl9NCjnQG_caWCJvCrh-t2hoxLUu4MDJXTcA5Cp1GXd4kfCPqUMeuKgIea5nT/s1600/jab.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ciasto banalnie proste. Mieszamy wszystkie składniki, do momentu, aż będzie odchodzić od miski. Najlepiej robić to mikserem z mieszadłem ,,hakiem,,.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinQ2aIJg01mgkVG7HXGaHNs1o7p2NwjvOKUBgny21ItmoYosjZTk4wWijSCSmQmcsytpq4RwrnD49gsSvXPshfJ54omNkZCUA7FNJara7KkKterae9eKYAgzD4Wtl288hHbXqCEVgTqxu3/s1600/kit.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinQ2aIJg01mgkVG7HXGaHNs1o7p2NwjvOKUBgny21ItmoYosjZTk4wWijSCSmQmcsytpq4RwrnD49gsSvXPshfJ54omNkZCUA7FNJara7KkKterae9eKYAgzD4Wtl288hHbXqCEVgTqxu3/s1600/kit.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Wyrobione ciasto podzielić na dwie części. </div>
<div style="text-align: center;">
(Polecam odrysować na pergaminie wielkość tortownicy i wyciąć. Na tym papierze wałkować ciasto. W ten sposób będzie wiadomo jak duży placek potrzebujecie)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQgR7z6qwL5pHCQOWBrM8_8OK7emkJPtzXA2QttEzqpfBlQ47WBp_qCdvmweFlBtRa4mw2JwTiWCc27fhzHfU2Ppjmx5PhAUDcBf60xitFfYP9ZNOgAgqd6vDAAIlKFDLgXczzr7lnsuuA/s1600/szarlo.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQgR7z6qwL5pHCQOWBrM8_8OK7emkJPtzXA2QttEzqpfBlQ47WBp_qCdvmweFlBtRa4mw2JwTiWCc27fhzHfU2Ppjmx5PhAUDcBf60xitFfYP9ZNOgAgqd6vDAAIlKFDLgXczzr7lnsuuA/s1600/szarlo.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Jedną częścią wyłożyć dno blachy (tortownicy) i piec w piekarniku<br />
nagrzanym do 170 C przez 10 min.</div>
<div style="text-align: center;">
Następnie wyjąć, nałożyć masę jabłkową i przykryć drugą warstwą ciasta.</div>
<div style="text-align: center;">
Piec kolejne 30 - 35 min. Posypać cukrem pudrem. </div>
<div style="text-align: center;">
SMACZNEGO<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFh7b-n1DYAx9tmz4_QXWX5b6wXGoK5CfoHYVMZdE1_XRX7FB6n42mibjuTirYJjPooY7ovaHqWZbtkbTF0e0UMfsDG-tuYXxqOQbvtc5vZ9zOjvjqNRsTlgF_47fLPe3jHZMUEteAtu7I/s1600/szarl.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFh7b-n1DYAx9tmz4_QXWX5b6wXGoK5CfoHYVMZdE1_XRX7FB6n42mibjuTirYJjPooY7ovaHqWZbtkbTF0e0UMfsDG-tuYXxqOQbvtc5vZ9zOjvjqNRsTlgF_47fLPe3jHZMUEteAtu7I/s1600/szarl.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0Rabka-Zdrój, Polska49.6090128 19.96717690000002749.4443928 19.644453400000028 49.7736328 20.289900400000025tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-18064239108917677242014-12-27T17:08:00.000-08:002014-12-30T03:19:45.290-08:00Dziecko w kinie<div style="text-align: center;">
Świąteczny wieczór 25 grudnia spędziliśmy w kinie :)</div>
<div style="text-align: center;">
Tak, w tym roku po raz pierwszy, w ten wyjątkowy dzień wybraliśmy się do kina. Może dlatego, że film miał być też wyjątkowy?<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiun54TerZTvZrgB7W7Yr7BRBgq3l078PbBTrs33XeJbCBypYA7PuODsGoNO6s48v7bdXcK5Z2L3qcQ4eBJFnErfOBIWT185mR-IB46FTJaXefW6hWN0fyrAt6gFrWgH42DigQdhflDnyDm/s1600/the-hobbit-3-poster-banner-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiun54TerZTvZrgB7W7Yr7BRBgq3l078PbBTrs33XeJbCBypYA7PuODsGoNO6s48v7bdXcK5Z2L3qcQ4eBJFnErfOBIWT185mR-IB46FTJaXefW6hWN0fyrAt6gFrWgH42DigQdhflDnyDm/s1600/the-hobbit-3-poster-banner-2.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ale zanim o filmie, to kilka słów wspomnień o tym, jak to Janka do kina przyzwyczajaliśmy....</div>
<div style="text-align: center;">
Oboje z M bardzo lubimy kino, zarówno filmy fabularne, jak i animowane, zatem jak tylko młody skończył dwa lata uznaliśmy, że to już czas aby zapoznać go z wielkim ekranem. </div>
<div style="text-align: center;">
Chociaż wcześniej mówiliśmy mu jak kino wygląda, czego można się tam spodziewać i że nie trzeba się niczego bać, to nie było łatwo. Dopóki światła były zapalone, wszystko było OK. Problemy rozpoczęły się tuż po nastaniu ciemności. Atmosfera wielkiej ciemnej sali z głośnymi dźwiękami była dla dwulatka na tyle straszna, iż musieliśmy opuścić kino. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWZogZyII5qggZS8qXybCe9KxvzTRWmNxuGNcPGA-s6F0Q1z1gjvIoxfEc6knM8AakiKfqyQNVPa1oLHxsVnaT4ZTany4GU4280ZWtCIRT3IvPH9aVxpQwKjelw7kp6jW7FGMBYT4vXAie/s1600/wielkaszostka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWZogZyII5qggZS8qXybCe9KxvzTRWmNxuGNcPGA-s6F0Q1z1gjvIoxfEc6knM8AakiKfqyQNVPa1oLHxsVnaT4ZTany4GU4280ZWtCIRT3IvPH9aVxpQwKjelw7kp6jW7FGMBYT4vXAie/s1600/wielkaszostka.jpg" height="640" width="464" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Oczywiście nie poddaliśmy się i jakiś czas później spróbowaliśmy ponownie. I tym razem nie obyło się bez strachu, ale nie na tyle dużym, żeby trzeba było rezygnować z seansu.</div>
<div style="text-align: center;">
Kiedy Jaś przywykł do nowej rozrywki, doszłam do wniosku, że może trzeba zrobić kolejny krok na przód i zapoznać go z seansem 3D. Efekt był taki, że po założeniu okularów, znowu natychmiast chciał wychodzić z kina. Obraz który zobaczył na ekranie w oczach dziecka był na tyle realny, iż wystarczyła pierwsza ,,groźna'' scena (dodam, że byliśmy na bajce),</div>
<div style="text-align: center;">
aby wywołać poczucie strachu i zagrożenia. Skończyło się na tym, że pozostał w kinie,</div>
<div style="text-align: center;">
pod warunkiem nie wkładania ponownie okularów. </div>
<div style="text-align: center;">
Dopiero na trzecim seansie udało nam się przekonać go do ponownej próby obejrzenia filmu w 3D. Miał wtedy około czterech lat i od tego czasu bardzo chętnie chodzi do kina. Oczywiście jest już coraz starszy i dzięki termu repertuar jaki jest brany przy wyborze jest coraz szerszy, </div>
<div style="text-align: center;">
ku uciesze rodziców. </div>
<div style="text-align: center;">
Zawsze mamy na naszej liście tak zwane pozycje obowiązkowe do zobaczenia w kinie. Ostatnio znalazł się na niej między innymi film ,,HOBBIT. BITWA PIĘCIU ARMII,,. </div>
<div style="text-align: center;">
Oczywiście wszystkie poprzednie części zarówno Hobbita, jak i Władcy Pierścieni mieliśmy już obejrzane więc nie było mowy, aby nie zobaczyć i tego. </div>
<div style="text-align: center;">
Kiedyś miałam obawy co do tego, czy aby twórczość Tolkiena nie jest za trudna dla 10 latka, dlatego przed ekranizacją przesłuchaliśmy obie powieści na audiobookach. Byłam mile zaskoczona kiedy okazało się, iż J błyskawicznie załapał wszystkie powiązania i nie pogubił się w natłoku przeżywanych przygód oraz nie znudził zbyt długimi czasem opisami przyrody. </div>
<div style="text-align: center;">
Poszliśmy więc do kina w przekonaniu, że zarówno my - rodzice, jak i Jaśko będziemy zachwyceni filmem. Nie myliliśmy się, obie ekranizacje zrobiły na nas duże wrażenie, mimo tego iż filmy były niezwykle długie (3 godz.siedzenia w miejscu dla Janka, to niebywały wyczyn!).</div>
<div style="text-align: center;">
Nie zamierzam oceniać tu filmu ani mówić Wam czy powinniście go obejrzeć. Chcę jedynie przekazać jak my odebraliśmy Tolkiena.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTiC2tAIW25JFTWtI1TjgldS1MwsllBuS9UMZHtnyWFNgQhpnT9OtTumaa7xTCDhRaPZMOZkMUJpInBkvyMc3YlT9HIWTo0LU07qKx2K8CbE662Uv2FZQyZoNkNEyoa-S6N7gv24Hodoso/s1600/pakiet-hobbit-silmarillion-b-iext26821895+(1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTiC2tAIW25JFTWtI1TjgldS1MwsllBuS9UMZHtnyWFNgQhpnT9OtTumaa7xTCDhRaPZMOZkMUJpInBkvyMc3YlT9HIWTo0LU07qKx2K8CbE662Uv2FZQyZoNkNEyoa-S6N7gv24Hodoso/s1600/pakiet-hobbit-silmarillion-b-iext26821895+(1).jpg" height="640" width="482" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Do czytania chyba nie muszę nikogo namawiać. Zawsze byłam zdania, że żaden z filmów nie jest w stanie dostarczyć tylu wrażeń co przeczytana książka i tak naprawdę chyba tylko ze dwa razy nie była zawiedziona ekranizacją powieści. </div>
<div style="text-align: center;">
Tym razem jednak byłam bardzo ciekawa jak umieszczono niezwykle barwny i bogaty świat hobbitów, krasnali i elfów na wielkim ekranie. Czy nie pominięto tak wile ważnych i pięknych szczegółów, przedstawionych z taką precyzją w książce? Czy udało się odtworzyć krainy, które zostały tak starannie wymyślone i dopracowane z najmniejszymi szczegółami, jakby istniały naprawdę, gdzieś obok nas?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQ3Kydt9zU3CLG5jEs8TpmBlzXGmvRFd8XZ3oWjBUwSC98Wzxp9dQUJ2l1FpSQVubAXcDlGuTRAHpUpMJrJtDMImaFhdfJNAmgUhk3AVAQE4EE1WAKRP7-jNo0sBA_sUBUkEI53HeZyJzZ/s1600/the-hobbit_2422493b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQ3Kydt9zU3CLG5jEs8TpmBlzXGmvRFd8XZ3oWjBUwSC98Wzxp9dQUJ2l1FpSQVubAXcDlGuTRAHpUpMJrJtDMImaFhdfJNAmgUhk3AVAQE4EE1WAKRP7-jNo0sBA_sUBUkEI53HeZyJzZ/s1600/the-hobbit_2422493b.jpg" height="398" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Może właśnie dlatego, iż w pierwszej części Hobbita najwięcej mogliśmy zobaczyć tej przyrody i tego przedziwnego świata krasnali, to dla mnie była to najciekawsza część tej trylogii. </div>
<div style="text-align: center;">
Jankowi najlepiej zaś spodobała się część druga. W pierwszej jak twierdzi za dużo opisów, a w trzeciej za dużo wojny i walk. </div>
<div style="text-align: center;">
W każdym razie każdą z trzech części chętnie obejrzeliśmy na dużym ekranie i zdecydowanie odradzam oglądanie ich w telewizorze (no chyba, że po raz kolejny). Jak już wspomniałam są filmy, które wiele tracą na małym, a wiele zyskują na wielkim ekranie i do takich z pewnością należą wszystkie ekranizacje Tolkiena.</div>
<div style="text-align: center;">
Czy warto iść do kina? Dla mnie miłośniczki zarówno literatury, jak i kina, TAK warto. Chociażby po to aby móc porównać film z książką. Czy uważam, że film dorównał książce? Nie jestem pewna. Chyba muszę to jeszcze przetrawić.</div>
<div style="text-align: center;">
Zachęcam jednak do zapoznania się z twórczością TOLKIENA, bo tego jednego pewna jestem, że warto poznać magiczny świat HOBBITÓW :)</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-45801977733973577262014-12-23T17:37:00.000-08:002014-12-23T17:48:52.890-08:00Świąteczne urwanie głowy<div style="text-align: center;">
Jakoś długo mnie tu nie było :(</div>
<div style="text-align: center;">
Oczywiście wszystko przez Święta.</div>
<div style="text-align: center;">
Już miesiąc temu obiecałam sobie, że w tym roku, to wszystko zaplanuję i przygotuję dużo wcześniej. Niestety, ale w moim przypadku, to nierealne! </div>
<div style="text-align: center;">
Wszystko chciałabym jak.... najwięcej, najdokładniej, najlepiej i najszybciej. Wszystko naj...!!!</div>
<div style="text-align: center;">
Niestety brak u mnie dobrej organizacji!</div>
<div style="text-align: center;">
Efekt - jeden wielki chaos i panika, że znowu nie zdążę na czas. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Najpierw nakupiłam tkanin w świąteczne akcenty z myślą, ile to w tym roku cudnych duperelek naszyję. Zabrałam się jak należy miesiąc temu za wycinanie. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLVkKQZjH3rCzkgikjSol3wJqzdg1B-EczwT8CBbcTFh3PtReSzgwyF3wt-D0Q1JrU-a63m5nKiL-lXjk_3JiMQYM4-CJ1vi0VOzUS8BCJ0UAC44hMKcqut522oQ1g9ArSjcbrmkSuXOoS/s1600/DSC_0350+(3).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLVkKQZjH3rCzkgikjSol3wJqzdg1B-EczwT8CBbcTFh3PtReSzgwyF3wt-D0Q1JrU-a63m5nKiL-lXjk_3JiMQYM4-CJ1vi0VOzUS8BCJ0UAC44hMKcqut522oQ1g9ArSjcbrmkSuXOoS/s1600/DSC_0350+(3).JPG" height="418" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
No ale, trzeba między czasie jeszcze z Jankiem przy lekcjach posiedzieć, na karate zawieźć, obiad zrobić, a tu jeszcze jakiś remont pokoju dla gości wpadnie, jakaś awaria się przytrafi... No i dwa tygodnie gdzieś umknęły, a niewiele uszyte. Wybieram więc tylko priorytety, te które maja być na prezent, a resztę odkładam na przyszły rok. </div>
<div style="text-align: center;">
Pokoje dla gości obiecałam sobie przygotować już dawno temu, </div>
<div style="text-align: center;">
ale mój leń w głowie szeptał do mnie:</div>
<div style="text-align: center;">
- Po co będziesz teraz sprzątać? Przecież wiesz jak szybko się brudzi. Zanim przyjadą znowu się nakurzy i pościel już nie taka świeża! - </div>
<div style="text-align: center;">
No więc czekam do ostatniej chwili, a później w panice zasuwam do 2-3 w nocy, żeby wszystko lśniło, bo fuszerek nie przyjmuję. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9pBvAhj4YJhJCfYdiDS24eGsSBMMARo4UKn_WXtfPsTx-gRp8KO2ifjBrsp36WohyphenhyphenRdAPQuya2xts7DxfBUAoYP_TUQqwXeLHwlv1Map12rzjAiUccWkJCUB1jMw6if8hsukyS6XVsqFI/s1600/pok+bra.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9pBvAhj4YJhJCfYdiDS24eGsSBMMARo4UKn_WXtfPsTx-gRp8KO2ifjBrsp36WohyphenhyphenRdAPQuya2xts7DxfBUAoYP_TUQqwXeLHwlv1Map12rzjAiUccWkJCUB1jMw6if8hsukyS6XVsqFI/s1600/pok+bra.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
U siebie też muszę posprzątać. Choinka od tygodnia stoi wystrojona, ale jakoś tak nie bardzo pasuje do tego bałaganu wkoło. Mama zawsze uczyła, że najpierw porządki a na koniec choinka.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzSwLCH_I1OtoukLcyoSvLeno7Ho_YrB4I_kJXBjF-FLQ-lurqMpSh-ZUkiN2wBdpI6_6IurGpdpj_uVIQK3lWDYAIUORoEeL-Ax_PffO64byZKmXJ4Jcl4mGZ7rEfE6ZfCHgaUHpGkxr-/s1600/choi.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzSwLCH_I1OtoukLcyoSvLeno7Ho_YrB4I_kJXBjF-FLQ-lurqMpSh-ZUkiN2wBdpI6_6IurGpdpj_uVIQK3lWDYAIUORoEeL-Ax_PffO64byZKmXJ4Jcl4mGZ7rEfE6ZfCHgaUHpGkxr-/s1600/choi.JPG" height="640" width="422" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgOvIjbCjCP2GQDxexzIdfPSXMKPZqwBIIjAHwySot8-7U4Pq5tUKARfOjtwsJmxMeHdka2emWcEyMn0wy2N8TAWMM_6GgvVuQLSrmKwLcIJbC31NAmdfOHD1lb3zDCPBGVnOCIQbF5KIv/s1600/bomb.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgOvIjbCjCP2GQDxexzIdfPSXMKPZqwBIIjAHwySot8-7U4Pq5tUKARfOjtwsJmxMeHdka2emWcEyMn0wy2N8TAWMM_6GgvVuQLSrmKwLcIJbC31NAmdfOHD1lb3zDCPBGVnOCIQbF5KIv/s1600/bomb.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ale co mi tam, mama nie widzi... W końcu jednak dwa dni przed świętami udaje mi się, jako tako ogarnąć dom! :) W ostatniej chwili przypomina mi się, że przecież miałam napiec ciastek</div>
<div style="text-align: center;">
dla sąsiadów i rodzinki, no i tort zrobić, i pierogi z kapustą i grzybami...</div>
<div style="text-align: center;">
No i znowu siedzę do drugiej i kręcę, piekę i lepię. </div>
<div style="text-align: center;">
Dobrze, że od roku wprowadziłam nową tradycję w domu (ku uciesze mojej teściowej), </div>
<div style="text-align: center;">
że ja pierniki piekę zaś panowie ozdabiają.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguCtx6MueSOIMMq00ce9Y-Wwkk-1Otx-QvHFQqThvdAnonYllCtVdfMYd9XxgswDmZnKuBZa3pjvK_-4c7zugVCl28TRvgzPUB5O1p-dKj9yOvk2cPtyhYI_FJeds-uC1cTbgYbGs_2sJI/s1600/ciastka.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguCtx6MueSOIMMq00ce9Y-Wwkk-1Otx-QvHFQqThvdAnonYllCtVdfMYd9XxgswDmZnKuBZa3pjvK_-4c7zugVCl28TRvgzPUB5O1p-dKj9yOvk2cPtyhYI_FJeds-uC1cTbgYbGs_2sJI/s1600/ciastka.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOH8m3frwduuZpwTC2KMtNbz8ETCGu9sKMl6m4ZZVEPpGbyrxYyawMk-rOlswyhaqVLf2Y2V_LsRfowkjl9247E_3cSNWQ_Ay9GPTSpfUe_RPv6fEln7kO-rrIgFRoGGBThuASVwGdUKe9/s1600/DSC_0061.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOH8m3frwduuZpwTC2KMtNbz8ETCGu9sKMl6m4ZZVEPpGbyrxYyawMk-rOlswyhaqVLf2Y2V_LsRfowkjl9247E_3cSNWQ_Ay9GPTSpfUe_RPv6fEln7kO-rrIgFRoGGBThuASVwGdUKe9/s1600/DSC_0061.JPG" height="640" width="422" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0AGnwlcRgE2qnmhoCVy5bq4RHLSz9RRDfvbw-Pg5gjj4k8TWLzTDXEqTlIRMmMYZBUoiPVQLq4jui9K8BTLm8sGVQs38QKXwukn15-SWpTRSl0ZPFJ1qHv99kYppawbmqTbB7DyatG9qL/s1600/tort.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0AGnwlcRgE2qnmhoCVy5bq4RHLSz9RRDfvbw-Pg5gjj4k8TWLzTDXEqTlIRMmMYZBUoiPVQLq4jui9K8BTLm8sGVQs38QKXwukn15-SWpTRSl0ZPFJ1qHv99kYppawbmqTbB7DyatG9qL/s1600/tort.JPG" height="566" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
A potem widzę ten cały bajzel, jaki przy tym powstał i jestem załamana. </div>
<div style="text-align: center;">
Wstaję rano i znowu sprzątam , myję i szoruję kuchnię, no bo obiecałam sobie, że tym razem jak będziemy wyjeżdżać na święta, to zostawimy po sobie porządek w domu, </div>
<div style="text-align: center;">
żeby nie wracać do bałaganu!</div>
<div style="text-align: center;">
I w końcu nadchodzi ten dzień kiedy wyruszamy do rodzinki, gdzie będę mogła więcej czasu poświęcić dla Janka, na czytanie książek lub po prostu leniuchowanie! </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
I obiecuję sobie, że jeśli kiedyś będę robić święta u siebie, to na pewno skorzystam z usług firm porządkowych i kateringowych! :)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-7056053816109289702014-12-19T07:25:00.002-08:002014-12-19T07:25:31.251-08:00Może gra planszowa?<div style="text-align: center;">
I znowu nadchodzi dzień prezentów. </div>
<div style="text-align: center;">
Jaki komu? Drogi? Tani? Oryginalny? Praktyczny?</div>
<div style="text-align: center;">
Ciągle mam z tym kłopot. Dlatego w tym roku zdecydowaliśmy się na książki oraz gry planszowe. Prezenty tzw. ,,kulturalne,, :)</div>
<div style="text-align: center;">
Dlaczego książki? Bo należy wspierać polskie wydawnictwa i autorów. Bo warto zachęcać do czytania (na to nigdy nie jest za późno), bo może akurat dzięki książce otrzymanej od nas, ktoś pokocha literaturę, bo książka jak nic innego rozwija wyobraźnię itd.</div>
<div style="text-align: center;">
Takich powodów można wymienić jeszcze długo...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHuWxb9kxy7BX2M2aQXMwltklr8sdsfc06oIeL0D_KiCHyhDA71_s-Wf1B6a-OBGDPZhNITCLBsS23icVu_sSfHpaF988qI0SRySG85SiPyIqKaFTGo2ABqYUZ_vvdUbpEQ6GKoHsXcoCM/s1600/DSC_0053+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHuWxb9kxy7BX2M2aQXMwltklr8sdsfc06oIeL0D_KiCHyhDA71_s-Wf1B6a-OBGDPZhNITCLBsS23icVu_sSfHpaF988qI0SRySG85SiPyIqKaFTGo2ABqYUZ_vvdUbpEQ6GKoHsXcoCM/s1600/DSC_0053+(2).JPG" height="400" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Dla mojego 11 latka nabyłam również kilka gier planszowych. To jedyne zajęcie, które potrafi wciągnąć go tak bardzo jak komputer :)</div>
<div style="text-align: center;">
I dlatego dziś kilka słów o grach planszowych jakie w naszym domu zdały egzamin i o takich, które nie sprawdziły się w ogóle. </div>
<div style="text-align: center;">
Najpierw słów kilka o tych drugich. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhVJcfH95NGn_tBpvtglY1W7aHWv6upXvAuf6gndOLqDvyXMtPbCtktsiRU4BdWteqjHHdlvRNPVZSBzDtllAf-7CI3M4W-jL7EtQGlOzT8idBDCuN3WwE_P2oPw_Qn8IzgflsMLn4O000/s1600/DSC_0046+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhVJcfH95NGn_tBpvtglY1W7aHWv6upXvAuf6gndOLqDvyXMtPbCtktsiRU4BdWteqjHHdlvRNPVZSBzDtllAf-7CI3M4W-jL7EtQGlOzT8idBDCuN3WwE_P2oPw_Qn8IzgflsMLn4O000/s1600/DSC_0046+(2).JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Gra ,,BEN 10,,. Wykonanie ładne i przyciągające uwagę. Niestety skierowana do bardzo wąskiej grupy graczy, powiedziałabym nawet, że tylko dla dzieci. Jeśli więc, tak jak ja, macie tylko jedno dziecko, nie ma sensu jej kupować. No chyba, że doskonale znacie bajki pod tym samym tytułem, </div>
<div style="text-align: center;">
bo bez tej znajomości z góry jesteście skazani na przegraną. Jeśli gra ma polegać na tym, że dziecko zawsze wygrywa, to może być. Dla mnie odpada. </div>
<div style="text-align: center;">
Gra LEGO (mamy trzy tytuły). Kupiliśmy myśląc, że jeśli lego, to musi się spodobać. </div>
<div style="text-align: center;">
No niestety nie koniecznie. Właściwie pomysł fajny - gra z klocków, wykonanie też w porządku, jak na LEGO przystało, a jednak u nas nie przyjęły się kompletnie. Może dlatego, że zanim przystąpi się do gry, za dużo trzeba spędzić czasu na składanie jej z malutkich elementów...</div>
<div style="text-align: center;">
Rozmiar gry, jak i pionków nie ułatwia też samego grania, szczególnie dorosłym. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Gra FARMER, podobno hicior. Nie u nas. Nabyliśmy ją kiedy Janek miał 8 lat (polecana od lat 7). Jak dla nas zdecydowanie za nudna i monotonna. Kupowanie i wymienianie zwierzątek, psa na konia, konia na świnkę itd, potrafi szybko znudzić :(</div>
<div style="text-align: center;">
Wydaje mi się że powinna być zadedykowana szczególnie młodszym graczom. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Kolejna pozycja z półki hit - CARCASSONNE. Zabieraliśmy się do niej kilkakrotnie, mając nadzieję, że może tym razem nas wciągnie. Niestety nie do końca. I właściwie nie można jej nic zarzucić a jednak, to nie to. Gra polega na budowaniu i zajmowaniu osad, składających się z kwadratowych płytek. Spore możliwości w sposobie grania i dużo urozmaicenia. Ukazało się już sporo dodatków, więc cieszy się chyba dużym powodzeniem. Dla mnie i Janka nieco nudna, jednak mąż jest nią zachwycony, dlatego jeszcze jej nie skreślamy z listy ;).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
A teraz słów kilka o grach, które w naszym domu zagościły na stałe. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKWi-3UTRaD9FNnDV_czR54Nvmmg2LsUvO2z0RN-xQfnGW_Z7-d9k4-BGCd_S55MtBPWk7prTDMJIjFBHTTTsRRhHIEZr0_y36WIB3eO5rZtxOeBbr1yKf88giXDIaLxly5c2sRCnmGSXO/s1600/DSC_0047+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKWi-3UTRaD9FNnDV_czR54Nvmmg2LsUvO2z0RN-xQfnGW_Z7-d9k4-BGCd_S55MtBPWk7prTDMJIjFBHTTTsRRhHIEZr0_y36WIB3eO5rZtxOeBbr1yKf88giXDIaLxly5c2sRCnmGSXO/s1600/DSC_0047+(2).JPG" height="600" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Chyba jedna z najprostszych a jednocześnie najfajniejszych to PĘDZĄCE ŻÓŁWIE. </div>
<div style="text-align: center;">
Pomimo iż gra przeznaczona jest dla dzieci od lat 5, to zdecydowanie przypadnie do gustu, zarówno starszym dzieciom, jak i dorosłym. Niezwykle prosta gra z planszą, kośćmi i kartami. </div>
<div style="text-align: center;">
Zadanie banalne - żółwie muszą jak najszybciej dotrzeć do sałaty (mety). Pomimo swej prostoty, gra wymaga kombinowania, strategi a czasem nawet blefowania. Doskonale wyrabia w dziecku umiejętności planowania i przewidywania. Efekt końcowy zdecydowanie zaskakuje, bawi i nie nudzi. Mamy ją już 3 lata i często do niej chętnie powracamy :) Poleciliśmy ją kilku znajomym i wszyscy byli zachwyceni! Jak da mnie gra zdecydowanie nr 1. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Następna pozycja godna polecenia to DIXIT. Gra całkiem nowa i niestety nie tania. Polecana dla dzieci od lat 8. i wydaje mi się, że to dobra granica wieku. Zabawa polega na użyciu dużej wyobraźni.. Zasady proste i przejrzyste. W pudełku znajdziemy planszę i karty z ilustracjami, które odgrywają kluczową rolę w grze. Na każdym obrazku możemy dojrzeć coś innego, w zależności od tego, jak dużą mamy wyobraźnię i spostrzegawczość. </div>
<div style="text-align: center;">
W skrócie, zadaniem przeciwnika jest dopasowanie hasła do karty wyłożonej przez gracza. </div>
<div style="text-align: center;">
Trzeba wykazać się niezwykłą pomysłowością i inwencją aby wygrać rundę. A jak wiemy naszym pociechą fantazji nie brak! </div>
<div style="text-align: center;">
Skojarzenia jakie przychodzą do głowy niejednokrotnie są przyczyna wielkiego </div>
<div style="text-align: center;">
ubawu podczas grania.</div>
<div style="text-align: center;">
Jedyne zastrzeżenia jakie można mieć do gry, to takie, że staje się atrakcyjna przy minimum trzech graczach. Oczywiście im więcej grających tym ciekawiej i weselej. Gra doczekała się już kilku dodatkowych pakietów kart.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Kolejna gra, którą uwielbia mój syn i ja (M nieco mniej) to TALISMAN MAGIA I MIECZ. Gra nie jest nowością, pamiętam ją jeszcze z czasów mojej młodości, choć w nieco innym wydaniu. Przeznaczona jest dla dzieci nieco starszych (od 9 lat) i zdecydowanie dla dorosłych. Poruszamy się tu w świecie magii i potworów. Bardzo ładnie wydana z piękna grafiką. Jednak to zdecydowanie pozycja na długie godziny. Jeśli nie dysponujemy wolnym czasem ok 5 godzin, to lepiej do niej nie siadać. Ponieważ jest bardzo rozbudowana, to wymaga też dużo miejsca. Składa się z planszy, kości, kart i figurek przedstawiających postacie jakimi gramy. Podczas gry spotykają nas niezliczone przygody, postacie z świata fantasy, mamy też masę zadań do wykonania. Możemy walczyć nie tylko z potworami występującymi w grze, ale również między sobą Niezwykle wciągająca, ciekawa i urozmaicona gra dla całej rodziny. Jak każda dobra pozycja, tak i ma już kilka dodatków. Cena niestety nie jest zachęcająca (ok. 200) zł, ale myślę że warto się jej przyjrzeć. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
I ostatnia gra, którą mogę z czystym sumieniem polecić to OSADNICY Z CATANU. Nabyliśmy ją z polecenia przyjaciół i był to bardzo dobry zakup.</div>
<div style="text-align: center;">
Spędziliśmy nad tą gra wiele, wiele godzin fajnej zabawy. Latem byliśmy nią tak zafascynowani, że pojechała z nami nawet na wakacje do Włoch :)</div>
<div style="text-align: center;">
Przedziwne jest to, że tematyką bardzo przypomina CARCASSONNE, za którą nie przepadamy. </div>
<div style="text-align: center;">
W skrócie chodzi o to, że znajdujemy się na wyspie, którą musimy zasiedlić. Do dyspozycji mamy planszę, płytki i karty z surowcami, budynki i drogi no i oczywiście kostkę. Zakładamy osady, budujemy drogi, zbieramy surowce i zajmujemy kolejne terytoria. Z czasem robi się coraz ciaśniej i trudniej. Zaczyna się wyścig, kto pierwszy zdobędzie wymaganą ilość punktów (zbudowanych osad) i wygra grę. Gra nigdy się nie nudzi. Daje ogromną możliwość ułożenia planszy, co powoduje, iż następna rozgrywka jest zawsze inna niż poprzednia. Uczy nie tylko rywalizacji, ale także współpracy, poprzez handel surowcami. Każdy ruch, poczynając od ustawień początkowych pól, wpływa na szansę naszej wygranej. Zmusza zatem nie tylko do planowania, ale także przewidywania kolejnych kroków przeciwnika. </div>
<div style="text-align: center;">
Gra również doczekała się kilku dodatków. My zakupiliśmy jeszcze dwa, ale myślę że nie potrzebnie. Jedyna korzyść jaką z tego wynieśliśmy, to powiększenie planszy. Uważam jednak, że wersja podstawowa zdecydowanie wystarczy. </div>
<div style="text-align: center;">
Zatem polecam jako jedną z najczęściej używanych przez nas gier :)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Na tę gwiazdkę zakupiliśmy dwie nowe gry: SMALLWORLD i PANDEMIA. Nic o nich jeszcze nie wiem, poza tym że mają dobre notowania w necie. </div>
<div style="text-align: center;">
Może za pół roku coś wam o nich opowiem...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJVV6MTLWgEey1jMoctO6z9S6kNvrpvaWWMMId47rmN9GQ243OCyhV31NJDA9K6pWirpev2xoY8xLxpSXqXOqACqAcgz003wiPaF-UkbbGSNxgxWHeFiWU2LVBJz3pMe_2CwN-wGPKQGHo/s1600/DSC_0056+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJVV6MTLWgEey1jMoctO6z9S6kNvrpvaWWMMId47rmN9GQ243OCyhV31NJDA9K6pWirpev2xoY8xLxpSXqXOqACqAcgz003wiPaF-UkbbGSNxgxWHeFiWU2LVBJz3pMe_2CwN-wGPKQGHo/s1600/DSC_0056+(2).JPG" height="348" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
To tylko część pozycji z naszej kolekcji gier planszowych, ale nie sposób przedstawić wam wszystkich. Gdybyście mieli jednak jakieś pytania dotyczące tych lub innych gier, chętnie coś doradzę lub odradzę ;)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOleSnLpVCqRL3RJfBIkxp42pleSRL_e80LdtlwSdSBGdekL0wZDAXS8py3kzONYCa9Qq_Ecm5FGToBVYDi2aHXn1OEdUk-OEG5Pe3OnO_Es9A3dGlOVGfgQAnplnQYDU5jcpmL9IOV-j-/s1600/DSC_0050+(2).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOleSnLpVCqRL3RJfBIkxp42pleSRL_e80LdtlwSdSBGdekL0wZDAXS8py3kzONYCa9Qq_Ecm5FGToBVYDi2aHXn1OEdUk-OEG5Pe3OnO_Es9A3dGlOVGfgQAnplnQYDU5jcpmL9IOV-j-/s1600/DSC_0050+(2).JPG" height="606" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-65236991418379104712014-12-17T16:34:00.002-08:002014-12-18T23:32:10.724-08:00Czemu Rabka i Esy Floresy c.d.<div style="text-align: center;">
Ludzie ciągle pytają czemu właśnie Rabka. To był czysty przypadek. </div>
<div style="text-align: center;">
Wiedziałam tylko, że dom musi być w górach. </div>
<div style="text-align: center;">
Kupno nieruchomości nad morzem zdecydowanie przewyższało nasze możliwości finansowe,</div>
<div style="text-align: center;">
a sezon na turystykę zdecydowanie jest tam krótszy, niż na południu kraju. </div>
<div style="text-align: center;">
Zanim padło na Rabkę oglądaliśmy sporo budynków w innych okolicach, ale żaden z nich nie spełniał trzech bezwzględnych warunków jakich wymagałam: blisko sklep z podstawowymi artykułami, blisko przystanek BUS i duży teren wokół. </div>
<div style="text-align: center;">
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam ten dom byłam przerażona i kategorycznie powiedziałam NIE! </div>
<div style="text-align: center;">
Co prawda willa nie była nigdy zamieszkała, chociaż stała już 12 lat, ale śmietnik jaki tam zastałam skutecznie mnie zniechęcił. Wszędzie walały się wielkie wory z gruzem i starymi łachami, które najprawdopodobniej leżały tam od czasu ukończenia remontu. Teren wokół był nierówny z wielkimi górami ziemi i chwastami do pasa!</div>
<div style="text-align: center;">
Jednak w drodze powrotnej zaczęłam zastanawiać się jaki ten dom ma potencjał. </div>
<div style="text-align: center;">
Co można z nim zrobić, jak przerobić i uporządkować aby nadał się do mieszkania</div>
<div style="text-align: center;">
i jednocześnie prowadzenia pensjonatu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjatuta1_zHy5SSXw3hm-aDxiNV2iDAK62vlxUueOyTi9tuiopY0-YMuEzsHJBvS63H7ElRAKcnVS5xsD2LBed063xXX28-s5sQjVWQSgAVGe2Q7y6lgdqd7ij0yGMGT4dLRPAe9XOw1gl-/s1600/PICT0132_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjatuta1_zHy5SSXw3hm-aDxiNV2iDAK62vlxUueOyTi9tuiopY0-YMuEzsHJBvS63H7ElRAKcnVS5xsD2LBed063xXX28-s5sQjVWQSgAVGe2Q7y6lgdqd7ij0yGMGT4dLRPAe9XOw1gl-/s1600/PICT0132_2.jpg" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Na pewno miał niepodważalną zaletę. Był w Rabce!</div>
<div style="text-align: center;">
Mieście uzdrowiskowym, znanym większości rodziców i szczególnie polecanym przez lekarzy. </div>
<div style="text-align: center;">
A te widoki z okien... Dla mnie rodowitego mieszczucha, były wprost zachwycające.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjT9v-laZPAIaaaPlxbUsV1cO8cviVdX-O_YWeSliob9eSOgSuyW7UHJX8R8Fo-G0IqJFcu_XqIBV_d8YRvbSG25cmI1u53OWyjdN1jVCq_fSp_g5Kc9QrwRtcT-kYvOhUN4qb3dgcIdWUy/s1600/PICT0060.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjT9v-laZPAIaaaPlxbUsV1cO8cviVdX-O_YWeSliob9eSOgSuyW7UHJX8R8Fo-G0IqJFcu_XqIBV_d8YRvbSG25cmI1u53OWyjdN1jVCq_fSp_g5Kc9QrwRtcT-kYvOhUN4qb3dgcIdWUy/s1600/PICT0060.jpg" height="424" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
No i Jasiek ciągle choruje. Takie powietrze na pewno by mu dobrze zrobiło.</div>
<div style="text-align: center;">
Coraz więcej dostrzegałam tych atutów, więc zdecydowaliśmy się jeszcze nie skreślać go z listy. Później obejrzeliśmy jeszcze kilka posiadłości, ale z racji faktu, że mieszkaliśmy 300 km dalej, niezwykle męczące było jeżdżenie w tą i z powrotem. Mąż powoli miał dość tych poszukiwań, </div>
<div style="text-align: center;">
Janek był coraz starszy i stale buntował się, że tyle godzin musi spędzać w samochodzie. </div>
<div style="text-align: center;">
Coraz częściej zatem zaczynałam myśleć o domu w Rabce. </div>
<div style="text-align: center;">
Kiedy po raz drugi udaliśmy się tam, pani z biura nieruchomości dała nam klucze i powiedziała, żebyśmy pojechali sami i spokojnie się rozejrzeli. Jak tylko weszłam natychmiast wzięłam się za wynoszenie worów ze śmieciami i kiedy nagle zrobiło się tyle miejsca pomyślałam,</div>
<div style="text-align: center;">
że nie jest tak źle!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH2WeVkrFJuZGPcbLi-rAqCRS_T1wmy5YhOUwmlh8zH433Z7Ghv55xzoUX0wbfvXkhW_Aq1fq4m4akA0bgzb2ZQc3mLDFoN5BJryhorYBqcRTEHyabRFmJEDt9_feMnPrmSlOuh2uJCEOo/s1600/P1010039_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH2WeVkrFJuZGPcbLi-rAqCRS_T1wmy5YhOUwmlh8zH433Z7Ghv55xzoUX0wbfvXkhW_Aq1fq4m4akA0bgzb2ZQc3mLDFoN5BJryhorYBqcRTEHyabRFmJEDt9_feMnPrmSlOuh2uJCEOo/s1600/P1010039_2.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Gdy jakiś czas później (po kilku dniach spędzonych na porządkach) pojawiła się agentka z nowymi chętnymi widziałam, że byli bardzo poważnie zainteresowani ofertą. Pomyślałam jak niewiele trzeba<br />
aby dom zyskał na wartości! Kilka ścierek, woda i trochę czasu.</div>
<div style="text-align: center;">
Ostateczną decyzję jednak podjęliśmy po spacerze do lasu, który znajduje się zaledwie 500 m dalej. </div>
<div style="text-align: center;">
Uwielbiam zbierać grzyby i kiedy zaraz na skraju zobaczyłam dorodnego prawdziwka wiedziałam, że właśnie w tym domu i w tym miejscu chcę mieszkać :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEdVif1m1CNdYU-7KYP_HeZg8hrSXrmIELqshHfRTIk7kgyjNCKsSicbLjhx_6jqxZ0nnpY-f00tljQP0NnRkK4ANFDDSPCFjl1c3-3MmoYFGWjxPxpcF2A5HTB5s6iphQt1VJOS7q1pAq/s1600/P1010001_17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEdVif1m1CNdYU-7KYP_HeZg8hrSXrmIELqshHfRTIk7kgyjNCKsSicbLjhx_6jqxZ0nnpY-f00tljQP0NnRkK4ANFDDSPCFjl1c3-3MmoYFGWjxPxpcF2A5HTB5s6iphQt1VJOS7q1pAq/s1600/P1010001_17.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
No, ale w życiu rzadko jest tak, jak by się chciało. </div>
<div style="text-align: center;">
Realia okazały się nieco bardziej skomplikowane, niż myśleliśmy na początku.</div>
<div style="text-align: center;">
Właściciel budynku przy najbliższym spotkaniu poinformował nas, że dom nie ma odbioru technicznego, ale to tylko formalność. Co? TYLKO FORMALNOŚĆ? Wiem w jakim kraju przyszło mi żyć, i wiem ile może potrwać załatwianie takiej formalności!!!</div>
<div style="text-align: center;">
Facet upierał się, że on to zrobi w ciągu miesiąca. </div>
<div style="text-align: center;">
Ponieważ cena nie była wygórowana a ja już zdążyłam się do tego domu przywiązać, zdecydowaliśmy się podpisać umowę przedwstępną. </div>
<div style="text-align: center;">
Dostaliśmy nawet klucze i mogłam robić porządki i pomału planować jak urządzić moje ukochane Esy Floresy. Każde wolne dni spędzaliśmy w Rabce. </div>
<div style="text-align: center;">
Trwało to półtora roku! Tyle czasu zajęło właścicielowi uzyskanie odbioru domu!!!</div>
<div style="text-align: center;">
Były takie chwile, kiedy już zabieraliśmy swoje graty z powrotem do Łodzi z przekonaniem,</div>
<div style="text-align: center;">
że nic z tego nie będzie. Byłam załamana. Tyle straconych miesięcy, tyle włożonej pracy w ten dom. tyle zaangażowania i znowu trzeba wszystko zaczynać od nowa. </div>
<div style="text-align: center;">
Wtedy do akcji wkroczył mój M. Pojechał do szanownego właściciela, odbył z nim poważną rozmowę i po miesiącu mieliśmy pełną dokumentację wraz z umowa kupna w ręku :). </div>
<div style="text-align: center;">
I tak oto powstał nowy etap w naszym życiu - ,,Willa Esy Floresy,,</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvr_9I73T1umrpD9utFbUYiZZ6UmM6kqw2BYfsXtQfpE65xRAKauiRNIdljW8ZawvNzYT1akiSHtTwhDvDGDqD2PSsIOh_qoTaSwW59EnDL8EC6vBuidWP4_XMbaXqEWRE21vAFpGQQSBT/s1600/P1010011_31.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvr_9I73T1umrpD9utFbUYiZZ6UmM6kqw2BYfsXtQfpE65xRAKauiRNIdljW8ZawvNzYT1akiSHtTwhDvDGDqD2PSsIOh_qoTaSwW59EnDL8EC6vBuidWP4_XMbaXqEWRE21vAFpGQQSBT/s1600/P1010011_31.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-88769291146028381292014-12-15T16:07:00.000-08:002014-12-15T16:18:57.867-08:00Czemu Rabka i Esy Floresy?<div style="text-align: center;">
Wiele osób, przyjeżdżających do nas na wypoczynek, kiedy dowiadują się, iż my nie tutejsi, pytają jak to się stało, że Rabka, że pensjonat, że tak daleko od rodzinnego miasta?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikeZVN7bix9LzRT8NK0hFAyOGs7kg9uODjVRtGEXtG0fGrxPqeqR7zK48ri19Mnt1IXusHX1jUR0VLkfAECVmvW73XUQSwW_wi5-dXtdQ07IzykBmkoLV9yQBRBoybApvC2nB6epoRU7km/s1600/P1010125.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikeZVN7bix9LzRT8NK0hFAyOGs7kg9uODjVRtGEXtG0fGrxPqeqR7zK48ri19Mnt1IXusHX1jUR0VLkfAECVmvW73XUQSwW_wi5-dXtdQ07IzykBmkoLV9yQBRBoybApvC2nB6epoRU7km/s1600/P1010125.JPG" height="480" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Więc dzisiaj będzie o tym jak tu trafiliśmy.</div>
<div style="text-align: center;">
Wspomniałam już wcześniej, że pomysł na pensjonat narodził się podczas urlopu z dzieckiem nad morzem. Pamiętam, że właścicielką jednego z dużych pensjonatów była młoda dziewczyna z małym dzieckiem. Obserwowałam jak przyjmuje gości, rozstawia nowe leżaki w ogrodzie i opala się pilnując swojego brzdąca. Powiedziałam wtedy, że takie życie i praca byłyby dla mnie idealne:) Reakcji M możecie się chyba domyśleć. Uważał, że za długo przebywam na słońcu i muszę wypocząć w cieniu;) Ja już jednak zaczęłam powoli wprowadzać mój plan w życie. </div>
<div style="text-align: center;">
Pomału, po kolei w myśl zasady ,,kropla drąży skałę,,.</div>
<div style="text-align: center;">
Ponieważ wtedy mieszkaliśmy w samym centrum miasta, z betonowym podwórkiem, z małym dzieckiem nie było łatwo. Do najbliższego parku (śmierdzącego spalinami) szłam 40 minut, </div>
<div style="text-align: center;">
Wózek i zakupy musiałam wnosić na trzecie piętro, ponieważ mąż większość tygodnia przebywał w delegacji. W bramach ciągle mijałam pijackie gęby a latem nie dało się otworzyć okna, bo prostytutki upodobały sobie pobliski skwerek, robiąc sobie z niego ,,miejsce pracy,,.</div>
<div style="text-align: center;">
Powiedziałam, że w takich warunkach nie da się wychować dziecka. </div>
<div style="text-align: center;">
Od pamiętnych wczasów minęły dwa lata.</div>
<div style="text-align: center;">
My zaś mieliśmy za sobą już kupno działki pod Łodzią, gdzie miał powstać nasz nowy dom oraz małej działki pracowniczej, gdzie spędzałam całe dnie od maja do października.</div>
<div style="text-align: center;">
Ale co z moim planem? </div>
<div style="text-align: center;">
Otóż posiadanie działki bardzo pomogło mi w jego realizacji. Ciągle przebywałam na działce utwierdzając wszystkich w przekonaniu, że domek z ogrodem to jest to czego nam do szczęścia potrzeba. Ja od razu pokochałam prace w ogródku a Jasio doskonałe bawił się na powietrzu. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsCfRbyOW5uBLS52ub9SOJX9lVYhWWHh_lcIoea1F9AyhymBZVkAn6AXZ-jYhWPPR_Dqnz5xUdh3yEo_CJ0oHeVww6STi33yT5DIlRs9KDxNwRKhPOWowR5dF-w93LE1a5NDP5ONOkAKUC/s1600/P1000190.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsCfRbyOW5uBLS52ub9SOJX9lVYhWWHh_lcIoea1F9AyhymBZVkAn6AXZ-jYhWPPR_Dqnz5xUdh3yEo_CJ0oHeVww6STi33yT5DIlRs9KDxNwRKhPOWowR5dF-w93LE1a5NDP5ONOkAKUC/s1600/P1000190.JPG" height="480" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Co jakiś czas powracałam do tematu otworzenia własnego obiektu noclegowego, używając argumentów, że przecież i tak musimy wybudować dom, więc co za różnica </div>
<div style="text-align: center;">
czy w Łodzi czy 300 km dalej? Że M i tak w tygodniu jeździ po całej Polsce, wiec na weekend może wracać w dowolne miejsce w kraju, że ja nie pracuję (właśnie się zwolniłam) i że nie chcę aby dziecko było wychowywane przez obcą niańkę. Że jeśli otworzymy pensjonat, to będę miała zajęcie (pracę) a jednocześnie dziecko będzie miała mamę na pełen etat. </div>
<div style="text-align: center;">
Nie było łatwo, ale po jakimś czasie uzgodniliśmy, że to może się udać. </div>
<div style="text-align: center;">
Wiedziałam już wtedy, iż nastawie się na wypoczynek dla rodzin z dziećmi. Zaproponuje im to czego sama nie mogłam znaleźć w takich obiektach.</div>
<div style="text-align: center;">
Pomału, najpierw nieśmiało zaczęliśmy wycieczki w celu obejrzenia kilka nieruchomości. Byłam już oczywiście dobrze przygotowana na teki scenariusz i posiadałam w swoim notesie wyraz najciekawszych ofert:).</div>
<div style="text-align: center;">
Niestety jak to zwykle bywa los spłatał na figla. </div>
<div style="text-align: center;">
Nasz syn rozchorował się i wskutek bardzo wysokiej gorączki dostał drgawek i stracił przytomność.</div>
<div style="text-align: center;">
Po dwóch tygodniach szpitala i kompleksowych badaniach wyszliśmy do domu. Lekarz jednak poinformował nas, że takie sytuacje mogą zdarzać się często, aż do ukończenia czwartego roku życia. A że Jasiek chorował bardzo często, perspektywa mnie samej z nieprzytomnym dzieckiem, gdzieś na końcu świata, gdzie zimą karetka dojeżdża godzinę, skutecznie na czas jakiś wyleczyła z moich ambitnych planów. </div>
<div style="text-align: center;">
Kiedy jednak J skończył 4 lata i do tamtego zdarzenia nic strasznego się nie działo, znowu zaczęłam nieśmiało wspominać ,, nasze,, plany na przyszłość. </div>
<div style="text-align: center;">
Ale o ty już następnym razem...</div>
<div style="text-align: center;">
Bo to jest temat rzeka.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-146408403340114012.post-29218145874184259662014-12-14T15:32:00.002-08:002014-12-14T15:47:45.820-08:00Przywołane wspomnienia z Toskanii <div style="text-align: center;">
Planowałam sobie, że w weekend napiszę kilka artykułów.... </div>
<div style="text-align: center;">
Tyle chciałabym wam opowiedzieć.</div>
<div style="text-align: center;">
Ale przypadkiem, (tak to zazwyczaj bywa) natrafiłam na bloga pani Kasi - www.domzkamienia.blogspot.com.</div>
<div style="text-align: center;">
I popłynęłam. Nie mogłam się oderwać przez 3 dni! </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Temat, który porusza autorka jest bardzo bliski również mojemu sercu - ,,TOSKANIA,,</div>
<div style="text-align: center;">
Czytając przypominałam sobie, jak wielkie wrażenie wywarła na mnie podróż do tego cudownego miejsca. Pomyślałam wtedy, że jeśli kiedykolwiek przyszłoby mi żyć w innym kraju,</div>
<div style="text-align: center;">
to tylko we Włoszech i tylko w Toskani. Wydawało mi się to wtedy takie proste :) </div>
<div style="text-align: center;">
Skoro raz już przeprowadziliśmy się 300km, to możemy i teraz przeprowadzić się 1300! </div>
<div style="text-align: center;">
Mąż i ceny nieruchomości szybko zgasiły mój zapał, ale zauroczenie tym rejonem </div>
<div style="text-align: center;">
nie minęło do dzisiaj. Od tego czasu zwiedziliśmy również inne rejony Włoch oraz inne kraje,</div>
<div style="text-align: center;">
ale żadne z nich tak bardzo nie przypadły mi do gustu.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Nie jestem ekspertem tego kraju, ale to co wywarło na mnie największe wrażenie, to cudne widoki, a szczególnie ogromne plantacje winogron. Miałam nawet wrażenie, że tam każdy kawałek ziemi jest bardzo dobrze zagospodarowany. Wszędzie jest ogromna ilość kwiatów i zieleni! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggBgnBCTk8po5UiSahGgNNhgMu3xHraMRi1t8Zq8gYwhc-EVqB8N_-YENINzGz1rgzA7QaheOXN9nfrJCsfB1GmQp03wkfNsFvKJs064RcA6Y7mIiEAhCVi-3VIRryfjZW-NeNg5XmR72Z/s1600/2012-06-06+15.20.50.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggBgnBCTk8po5UiSahGgNNhgMu3xHraMRi1t8Zq8gYwhc-EVqB8N_-YENINzGz1rgzA7QaheOXN9nfrJCsfB1GmQp03wkfNsFvKJs064RcA6Y7mIiEAhCVi-3VIRryfjZW-NeNg5XmR72Z/s1600/2012-06-06+15.20.50.jpg" height="384" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Nie ma chyba ronda i domu przy którym nie byłoby mnóstwo kwiatów. </div>
<div style="text-align: center;">
Niektóre podwórka są tak małe, że ledwie można wstawić krzesło, </div>
<div style="text-align: center;">
ale kwiaty w doniczkach muszą stać :)</div>
<div style="text-align: center;">
Na mnie miłośniczce ogrodów wywarło to ogromne wrażenie. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNrfO3U7hcZVLj4-mzq0xH-j4luF2IYRsYR4lnnNt_asDSvIO25VW99XuNX3-56juiCsRsxOgdr_4cHrOVvHizUnniqnFkC_gOVNoNG33mADd_Sh9auyUcX1wiQHpD2VFiGfbp5oHfg3FC/s1600/2012-06-06+15.26.01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNrfO3U7hcZVLj4-mzq0xH-j4luF2IYRsYR4lnnNt_asDSvIO25VW99XuNX3-56juiCsRsxOgdr_4cHrOVvHizUnniqnFkC_gOVNoNG33mADd_Sh9auyUcX1wiQHpD2VFiGfbp5oHfg3FC/s1600/2012-06-06+15.26.01.jpg" height="384" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Zapachy są po prostu oszałamiające!</div>
<div style="text-align: center;">
My byliśmy wiosną, w porze kwitnienia lipy, miałam więc poczucie jakbym na dwa tygodnie zamieszkała w perfumerii.</div>
<div style="text-align: center;">
Kawiarenki, restauracje i tawerny. Jest ich cała masa i są pełne uroku. Ludzie czuja się tam</div>
<div style="text-align: center;">
jak u siebie w domu. Przychodzą napić się kawy, pogadać, przeczytać gazetę, </div>
<div style="text-align: center;">
pogadać ze znajomymi lub zjeść. </div>
<div style="text-align: center;">
Osobiście uwielbiam kawę i te kawiarniane klimaty, więc jak tylko wstawałam,</div>
<div style="text-align: center;">
natychmiast leciałam do knajpki:)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiErUJvuYN0Ig41wBcEF8wCu05LXCi1HceeO7yVJO1LxgOT3pmyEMlFcN6rzKphcphkJqqFvp0PGKWwMPOAdNW7JCnQYgU3jaI6iD5Q5Nzdxk5JRIO4BKSw9g3yru78JSVfSEuM_pL0ybno/s1600/2012-06-06+16.06.19.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiErUJvuYN0Ig41wBcEF8wCu05LXCi1HceeO7yVJO1LxgOT3pmyEMlFcN6rzKphcphkJqqFvp0PGKWwMPOAdNW7JCnQYgU3jaI6iD5Q5Nzdxk5JRIO4BKSw9g3yru78JSVfSEuM_pL0ybno/s1600/2012-06-06+16.06.19.jpg" height="384" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Następna rzecz, co dla niektórych,lecz niekoniecznie dla nas, mogłaby wydawać się oczywista, jest bardzo czysto na ulicach. I nie twierdzę, że nikt nie rzuca papierków, bo pewnie tak nie jest, </div>
<div style="text-align: center;">
ale wszędzie widać służy porządkowe, które sprzątają. </div>
<div style="text-align: center;">
Włosi są niezwykle otwarci i przyjaźni. Wszędzie nas witali z uśmiechem i na luzie.</div>
<div style="text-align: center;">
(w Hiszpanii zupełnie odwrotnie, wiecznie niezadowoleni)</div>
<div style="text-align: center;">
Będąc we Włoszech zawsze mam wrażenie, że tam czas płynie zupełnie inaczej - wolniej, spokojniej, przyjemniej.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Teraz też mieszkam w pięknej okolicy.. pełnej lasów rzek i łąk. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKNuH3S_oC1lydQNjoI8bX1TmY0jkB0Y-Y7fd-v_q1AGbQCA8wmz7EqPCQpVZ7V_Lw-175Ztd_nQ6Z6lnZZzfVGx1Z36QPJomN7DYoiUuhfqYWNBYNuQU3HzCVkipi0gOdKZIwE23n73Lr/s1600/DSC_0016.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKNuH3S_oC1lydQNjoI8bX1TmY0jkB0Y-Y7fd-v_q1AGbQCA8wmz7EqPCQpVZ7V_Lw-175Ztd_nQ6Z6lnZZzfVGx1Z36QPJomN7DYoiUuhfqYWNBYNuQU3HzCVkipi0gOdKZIwE23n73Lr/s1600/DSC_0016.JPG" height="420" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Często jednak widzę wielkie tereny ziemi, o którą nikt nie dba, jest zarośnięta przez lata chwastami i leży odłogiem. </div>
<div style="text-align: center;">
Nie mogę patrzeć jak obok pięknych strumyków walają się śmieci, typu worki foliowe, butelki i wszystko co tylko człowiek jest w stanie wyprodukować. Nie mam już siły upominać się w urzędach aby zorganizowali sprzątanie terenu. Nikogo to nie obchodzi i nikt nie chce się tym zająć! </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Nawiasem mówiąc właśnie dziś rozmawialiśmy z mężem, że chyba na wiosnę zorganizujemy sami jakąś dużą akcję pod tytułem ,,SPRZĄTAMY OKOLICĘ,,</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ludzie w tych rejonach są wyjątkowo specyficzni, szczególnie dla tak zwanych osiedleńców. </div>
<div style="text-align: center;">
To bardzo hermetyczne środowisko, które nie akceptuje nowych a prawo swoich własności traktuje jako świętość najwyższą i niepodważalną! Może właśnie dlatego tyle ziemni nie jest uprawiana w myśl zasady ,,sam nie zjem a nikomu nie dam,, lub ,,lepiej wyrzucić niż zejść z ceny,,.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Doskonale zatem rozumiem autorkę bloga, dlaczego tak bardzo pokochała Toskanie i dlaczego właśnie tam zapragnęła żyć.</div>
<div style="text-align: center;">
Pani Kasiu życzę wytrwałości i siły do realizacji pozostałych planów:)</div>
<div style="text-align: center;">
A komentarze i opinie ludzi zawistnych i nieżyczliwych po prosu ignorować,bo tacy znajdą się zawsze;)</div>
<div style="text-align: center;">
Być może i ja za 10 lat zamieszkam w tej pięknej krainie....</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02940455535031368413noreply@blogger.com0