Za zimą nie przepadam i nigdy wcześniej zimy nie lubiłam. Nie uprawiam żadnych zimowych sportów, nie znoszę mrozów, tych grubych i ciężkich ciuchów, które trzeba zimą na siebie wkładać.
Nie lubię tych krótkich dni i niekończących się wieczorów, odśnieżania parkingu i brak słońca.
Ale taką zimę jaka jest w tym roku jestem w stanie tolerować a nawet polubić:)
Kiedy wczoraj rano otworzyłam oczy i zobaczyłam za moim oknem tak cudnie
ośnieżone drzewa, biegiem wyskoczyłam z łóżka po aparat w obawie,
iż za chwilę ten obrazkowy widok może zniknąć.
ośnieżone drzewa, biegiem wyskoczyłam z łóżka po aparat w obawie,
iż za chwilę ten obrazkowy widok może zniknąć.
Taka zima kiedy temperatura waha się w granicach od 0 do -3C i kiedy sypie albo już spadł śnieg oblepiając wszystko wokoło wygląda urokliwie, magicznie i nastrojowo.
W taką zimę jeszcze bardziej uświadamiam sobie jak cudne miejsce wybraliśmy
na swój dom i wiem, że tylko na wsi, a zwłaszcza w górach,
zima nabiera tak szczególnego uroku.
na swój dom i wiem, że tylko na wsi, a zwłaszcza w górach,
zima nabiera tak szczególnego uroku.
W taką zimę nie czekam z utęsknieniem na pierwsze oznaki wiosny, nie odliczam dni do urlopu
i nie robię zbyt wczesnych zakupów roślinek, które w połowie i tak nie doczekają wsadzenia
do gruntu, bo do tego czasu zdążą się popsuć :(.
i nie robię zbyt wczesnych zakupów roślinek, które w połowie i tak nie doczekają wsadzenia
do gruntu, bo do tego czasu zdążą się popsuć :(.
W taką zimę wiem, że pory roku znów różnią się od siebie nie tylko nazwą, w taką zimę chcę
i muszę podzielić się z Wami tym co mnie tak zachwyca :)
i muszę podzielić się z Wami tym co mnie tak zachwyca :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz